|
Przetrwam. Nowa praca, nowe miasto, nowe otoczenie, nowi ludzie, projekty, sesja. Przede mną dwa miesiące, które chciałabym przeżyć w dwa tygodnie, optymalne dwa tygodnie. Te dwa tygodnie, które miały być najdłuższym okresem rozłąki. Dwa tygodnie niewyobrażalnej tęsknoty za bliskością drugiej osoby. Dwa tygodnie wyczerpujących rozmów, mieszających puzzle w głowie. Dwa tygodnie, dłużące się co najmniej dwukrotnie od pół roku. Ale skoro "na zawsze" trwa dwa miesiące, to dlaczego dwa miesiące nie mogą trwać dwóch tygodni? ..
|
|
|
Czas to architekt, który nie gra fair, inwestor, który się bawi przyszłością..
|
|
|
Lubię cię wlaśnie takiego. Mówisz, masz. Lubię ten dreszczyk. BEZ CIEBIE USYCHAM. Prześlij radość. Chwytaj chwilę. A niech mówią co chcą! WRÓĆ DO MNIE. Mamy swoje miejsce na ziemi. CAŁUSEM KURZ Z UCZUĆ ZRZUĆ. To był dobry wybór. Czego sobie życzysz? Jest pięknie. Co za dzień! Trzymaj się mocno. TYMBARK.
|
|
|
Było, minęło, będzie lepiej. Podejdź bliżej. Wszystkiego naj. Poznasz tego kogoś. Twój ruch. O której się umawiamy? Pełna gotowość. Niemożliwe nie istnieje. Wyczuwam sukces. Żyj śmiało. Wiesz, co dobre. Masz zielone światło. Otwórz się na świat. Cii, mnie tu nie ma. Uśmiechaj się częściej. Wszystkowiedzący TYMBARK..
|
|
|
Błysk piorunów, czy fotoradaru? ..
|
|
|
"Zwątpienie dopada cię częściej niż często/
Częściej niż pewność o ten grunt pod nogami/
Wejdę z tobą nawet w największą ciemność/
A reszta? Ich piekło? Niech idzie za nami..." ..
|
|
|
"Dopóki jesteś tu ze mną to miejsce coś znaczy"..
|
|
|
"Gdziekolwiek jesteś dziś/
Twoja iskra się we mnie tli/
Będę niosła ją dalej w świat/
Za to, co mam w sobie, dziękuję Tobie"..
|
|
|
Najpiękniej było słyszeć "dziękuję". Szczere, prawdziwe, głębokie, przekonujące, autentyczne, nieudawane, niepodważalne, bezpruderyjne, powabne DZIĘKUJĘ..
|
|
|
"Ja nie chcę iść pod wiatr, gdy wieje w dobrą stronę, nie chcę biec do gwiazd, niech gwiazdy biegną do mnie"..
|
|
|
Tylko BĄDŹ, a całą resztą świata zajmę się ja..
|
|
|
Tak. Czuje się gorzej, niż 8 lat temu, gdy zmarł mój ojciec. I nie. Nie dlatego, że siedzę w kolejce u dentysty..
|
|
|
|