 |
Nigdzie się nie spiesz, spieszy się czas.
Na pewno jeszcze, dopadnie nas.
Wypełniasz przestrzeń, dziękuje Ci.
Dobrze, że jesteś, wystarczy być.
|
|
 |
Dobrze, że jesteś, każdego dnia.
Łatwiej powietrze, dzielić na dwa.
|
|
 |
If this is to end in fire, then we shall all burn together.
|
|
 |
Bycie singlem teoretycznie jest fajniejsze, ale z czasem zaczyna Ci brakować bliskości, czułości, miłych rozmów, spacerów i przede wszystkim tej świadomości, że jesteś dla kogoś ważną osobą.
|
|
 |
Oddychała kilka centymetrów od niego pozostawiając mu decyzję co ma zrobić z jej oddechem.
|
|
 |
Lubię jego oczy tak często przejarane , lubię jego rozkminy zazwyczaj pojebane . Lubię jego styl , tak ten prze kozacki , lubię jego głos cholernie arogancki .
|
|
 |
To jest tak, jakbym była masochistką. On mnie rani, za każdym razem coraz mocniej, a ja wracam po jeszcze więcej, choć wiem, że będzie bolało.
|
|
 |
chce wiedzieć jak całujesz bo dostaje już świra.
|
|
 |
W górę kielony, wypijmy po setce, za każdego dupka, co złamał nam serce.
|
|
 |
W tym czego szukam nie ma nic prócz ROZCZAROWANIA.
|
|
 |
Obiecaj mi, że nigdy nie zapomnimy, kim dla siebie jesteśmy, ile razem przeżyliśmy i ile jeszcze przejdziemy, obiecaj mi, że będziemy zawsze i nie będziemy musieli przypominać sobie, że powinniśmy być, obiecaj mi, zawsze z takim samym zapałem będziemy planować swoje wspólne życie, obiecaj mi, że będąc na drugim końcu świata nie będę musiała zastanawiać się, co w tym momencie robisz, bo właśnie będziemy kolejną godzinę gadać przez telefon, obiecaj mi, że nigdy nie będę musiała płakać podczas oglądania naszych wspólnych zdjęć. I już nigdy nie wierz, kiedy mówię, że nie chcę.
|
|
 |
Przebiegam na czerwonym. nie lubię, ale zaczynam biec, nie myślę. ostatnio zdarza mi się nie myśleć, dzięki temu robię więcej, lepiej, szybciej, tak właśnie jest.
biegnę i wiem kurwa, że nie zdążę, nie myślę, po prostu muszę, nieważne. i nagle ta myśl, nie pamiętam kształtu twych ud, obojczyków, zapachu perfum i bioder. dokładnie w tej kolejności. nie pamiętam a z tą niepamięcią nogi zaczynają nieść nigdzie. szukam ławki, patrzę na ludzi jakby to oni nieśli ze sobą odpowiedź, fragmenty twojego ciała, ale nie.
zachodzę do sklepu szukam mleka. powtarzałaś, że domem dla butelki mleka jest lodówka i tu jest jego miejsce, w naszym domu, w naszej lodówce. chyba wciąż lubisz jego smak. nie wiem.
|
|
|
|