 |
Te jej oczy...Kurwa, mógłbym patrzeć w nie godzinami, gdybym wiedział, że nie speszy jej moje spojrzenie. Te jej włosy..Przypominają sztorm na morzu, a przecież są tak poukładane. Te jej dłonie..Tak delikatnie, idealne, gładkie, uwielbiam gdy gładzą mój policzek, za taką chwilę oddałbym wszystko. Kocham na nią patrzeć, kurwa nie muszę jej dotykać, wystarczy, że na nią spojrzę, a moje serce już zaczyna bić szybciej. Powoduje we mnie huragan myśli, wciąż zastanawiam się nad kolejnymi ruchami, czuję się jak niedoświadczony gówniarz, bo nie chcę zawieść, nie chcę jej speszyć, nie chcę by czuła się niekomfortowo w moim towarzystwie. Chcę jej dać wszystko, ale nie mam wiele. Dałem jej serce. W sumie nie dałem, bo skradła mi je w momencie, kiedy ją zobaczyłem. Jej inteligencja przewyższa wszystko ponad normę, jej piękno sprawia, że wciąż zazdrość wyżera mi serce, ale kocham ją mimo wszystko, kocham ją i ona również mnie kocha, nawet kiedy kłótnie dzielą nas między sobą./mr.lonely
|
|
 |
Właściwie to nie dał mi powodu, abym mogła myśleć, że coś między nami będzie. Tylko bywał czasami częściej niż często i pisał, że mnie pragnie jak nikogo innego. Zawsze był przy mnie, na każdy mój telefon, przyjeżdżał w nocy z jedzeniem i zostawał do nocy trzy dni później. Ale to przecież jest zjawisko normalne. Faceci tak po prostu mają. A jego zdziwienie, kiedy powiedziałam, aby w końcu powiedział kim dla siebie jesteśmy i czemu wciąż przedstawia mnie jako przyjaciółkę, też całkiem normalne. To tylko ja tak odstaję od społeczności./ pepsiak
|
|
 |
Wszystkie, nawet najcichsze szepty poskładam w jeden, który każdego ranka, będzie budził Cię ze snu. Zerwę wszystkie kwiaty świata i stworzę najpiękniejszy bukiet, którego zapach będzie czuć w całym mieszkaniu, bo tak niewiele trzeba, by wywołać uśmiech na Twojej twarzyczce. Będę Twoim Romeo, będę Twoim rycerzem, ale nie przyjadę na białym koniu, tylko będę leżał przy Tobie karmiąc Cię kanapką z serem. Będę muskał ustami Twoją twarz patrząc jak wspaniale mróżysz oczy, a w policzkach automatycznie będą pojawiały się dołeczki, które tak uwielbiam. Nie chcę dać Ci wszystkiego na raz, by za jakiś czas się sobą nie znudzić. Będę karmił Ciebie sobą i swoją miłością do Ciebie każdego dnia, byś czuła, że oddałem Ci się w całości. Każda część mojego ciała woła do Ciebie, a krzyk odbija się echem od duszy, która podpowiada, że ta miłość połączyła nas na zawsze. Uklęknę na kolana i wyznam Ci sekret, który skrywam w sobie. Całując Twą dłoń, wyszeptam,że moje życie bez Ciebie traci sens i smak./m.l
|
|
 |
Nie rozumiem, jak mogłem być aż tak ślepy na każde dobro, jakie w sobie miałaś. Na Twoje przepełnione wiarą serce, dla którego każda szansa, jaką mi dawałaś, była dopiero tą drugą, na którą zasługuje przecież każdy. Byłem głuchy na każdy krzyk Twojej duszy błagającej o choć odrobinę miłości z mojej strony. Wiesz co było najgorsze? Że moje całe serce było nią przepełnione a ja nie potrafiłem Ci jej ukazać. Ne potrafiłem zwyczajnie podejść i powiedzieć Ci jak bardzo Cię kocham, choć wiedziałem, że właśnie tego potrzebujesz najbardziej na świecie. Wiem, że potrzebowałaś mnie przy każdym hauście powietrza a ja nie potrafiłam Ci dać nawet tego. Nienawidzę siebie za to i za miliony innych rzeczy którymi doprowadzałem Twoje serce do ruiny. Nie proszę już nawet o wybaczenie bo wiem, że to zbyt wiele, wiem, że na nie nie zasługuję. \wieleprzegrałem
|
|
 |
Nie wierzę, że jest moja, że te sto sześćdziesiąt trzy centymetry zawierające w sobie cały wszechświat należą do mnie, że mogę błądzić dłońmi po jej plecach rysując nowe, nieodkryte jeszcze przez nas drogi, że mogę dostrzegać niekończący się horyzont w błękicie jej oczu, że mogę szukać odpowiedzi na swoje pytania w burzy loków opadających zwiewnie na ramiona. Szczypię się w dłoń, bo nie wierzę, że mogę trzymać ją za rękę, że nasze dłonie tak idealnie do siebie pasują, jakby były dla siebie stworzone, że w swoich spojrzeniach odnajdujemy siebie, że uśmiechy w pocałunku spajają się tworząc idealną całość. Mógłbym pisać o Niej wiersze, piosenki czy poematy, ale żadne z tych dzieł nie odda jej idealności, jaką posiada w sobie. Mogę kartkować słowniki, encyklopedie czy siedzieć całymi dniami w internecie, by znaleźć słowo, które mogłoby ją określić, ale to wszystko na marne, bo ona jest wyjątkowa, jest ostoją i portem do którego po wielkim oceanie błędów udało mi się dobić./mr.lonely
|
|
 |
Zabieram tylko wspomnienia upychając je w ciasnym kącie mojego serca, by nikt ich nie zauważył, by nikt nie pytał co się stało i dlaczego tak, dlaczego kolejny raz się nie udało. Zakrywam twarz dłońmi i mam pewność, że tylko Ty nie zapytasz dlaczego płaczę. Jestem taki słaby, że tylko Ty możesz wynieść mnie na powierzchnię./mr.lonely
|
|
 |
Nie potrzebuję dużo. Odrobinę szczęścia daj mi.
|
|
 |
Radość i złość tak na prawdę nie istnieje.
Jest tylko miłość poczuj ją uwierz w jej istnienie.
Poszybuj tam bez strachu, leć śmiało.
Bo jesteś czymś więcej niż fizyczne ciało.
|
|
 |
Liczy się sekunda. Wdech, wydech. Promyk słońca.
Jest tylko zmiana, nie ma początku, nie ma końca.
|
|
 |
Tam gdzie prowadzi serce czujesz, że żyjesz.
To właśnie po to, po to by czuć, że tu byłeś.
|
|
 |
Krystaliczna nienawiść z soczystą miłością pomieszana.
Życie zadaje ciosy, po których padam na kolana.
Wstaję, idę, uczę się na własnych ranach.
|
|
 |
Każdy dzień jest dobry by zły zamienić na dobre. Ból odejdzie na dobre pamiętaj. Nigdy nie trać wiary.
Cuda się zdarzają, cuda to są fakty.
|
|
|
|