 |
Mimo to, czuję że,
nie musimy słuchać innych,
że nie musimy udowadniać sobie kto był winny,
czuję to całym ciałem - chcę być silny
więc chwyć mnie za dłoń.
|
|
 |
Mam dosyć życia w niepewności,
im dłużej odkładamy ważne sprawy,
czuję na plecach Twój oddech złości,
to jest pościg, za szczęściem, które
za każdą spokojną chwilę nam każe płacić bólem.
|
|
 |
Miłość przekracza wszystkie progi mojej dojrzałości,
serce w najwyższym stanie gotowości.
|
|
 |
Stoimy przed pęknięciem, za którym przestaje bić serce,
każdy z nas pyta.. czy to co czuję, zależy ode mnie?
|
|
 |
Przyjaźń? jak nienawiść, najtrwalsze z uczuć,
ciągną ku niebu, wypalone serc żerdzie.
Pęknięcie rozszerza szczelinę w bruku,
mijasz granicę, gdzie prócz przyjaźni nie czujesz nic więcej.
|
|
 |
Teraz mi wystaw paragon spojrzeń i gestów,
słów, które niesiesz ponad horyzont kontekstów.
Powiedz, że życie ze mną nie ma sensu.
|
|
 |
w bruku poszukaj śladu zmartwień.
|
|
 |
Jeśli tyle masz w skrócie, to bądźmy sprawiedliwi,
bo miłość zawsze była tutaj między innymi.
|
|
 |
Usta nie grają słów, martwe z emocji głodu,
spokój w sobie znajduję, im dalej jestem od domu.
|
|
 |
zostaw cierpliwość dla mędrców, dzieci dla ojców, małżeństwa tym, co zamiast pieprzenia chcą rozmów.
|
|
 |
Jeśli czujesz, że musisz powiedz mi kilka gorzkich słów, gorzkich słów.
Jeśli teraz mam wyjść. Już nie wrócę tu.
|
|
 |
Wiesz, w życiu nic nie jest oczywiste. Sami wszystko komplikujemy. Milczymy, kiedy moglibyśmy wyjaśnić, a w momentach, kiedy trzeba się zamknąć, lubimy powiedzieć o jedno słowo za dużo, które tak cholernie rani. Puszczamy dłonie tych, których kochamy z nadzieją, że czyjeś pokochamy bardziej i dopiero wtedy zaczynamy rozumieć, że oto przekreśliłam najpiękniejszą miłość mojego życia. Rzadko kiedy jesteśmy na czas, bo ciągle myślimy, że jeszcze przyjdzie lepsza pora, że jeszcze będzie szansa, że jutro, pojutrze, a potem to już za rok. Odkładamy coś na potem, bo teraz snujemy marzenia, które i tak odłożymy na kiedyś tam. Tacy właśnie jesteśmy. Sami sobie wszystko jebiemy, a potem mamy pretensje. Żyjemy na potem, a potem nie mamy czasu na życie./esperer
|
|
|
|