 |
Sto lat? Dla mnie mógłbyś żyć więcej. Bo jeśli bym Cię straciła, to straciłabym też serce. ♥
|
|
 |
Zabiłem wszystko co czułem, z tego wszystkiego i tak chuj zrozumiesz. Jak Cię okłamuję, to też czujesz, serce wieszam na fortepianowej strunie.
|
|
 |
Jesteś moim tlenem, który wciągam, gdy Cię czuję.
|
|
 |
Ilu z Was myśli, że jestem nieudacznikiem? Mam takie marzenia, jakie Wy miewacie życie. Chciałem spalić świat, w twarz napluć światu, za nieudane życie nie winię iluminatów.
|
|
 |
Łatwo się zgubić gdzieś pomiędzy marzeniami.
|
|
 |
Dlaczego tak łatwo odpuszczam? Dlaczego gdy widzę, że jest dobrze to przestaję się starać? Dlaczego tak trudno mnie zrozumieć? Dlaczego? ... /pw.
|
|
 |
Będę tęsknić. Kolejny tydzień. Będę odliczać każdy dzień tylko po to żeby spędzić z Tobą te kilka godzin. Żeby w końcu z Tobą porozmawiać, przytulić Cię, poczuć Twój oddech na szyi. Będę czekać. /pw.
|
|
 |
Najgorsza jest nieświadomość tego, co czujesz. / pw.
|
|
 |
Podobno nic nie trwa wiecznie i wszystko można zniszczyć. Podobno wszystko kiedyś się kończy i zostaję tylko kurz. Podobno. A teraz weź tą kartkę, otwórz ją i przeczytaj co na niej napisałem. Teraz pognieć ją, oderwij kawałek, niszcz. Otwórz znowu kartkę. Słowa dalej są, prawda? Widzisz jeśli mówię, że Cię kocham i chcę być z Tobą zawsze to nieważne jak bardzo będziesz mnie ranić, te słowa nie znikną, bo to jedyne co trwa wiecznie na tym świecie, schowane w moim sercu tylko dla Ciebie./ skejter
|
|
 |
najwyższa pora zamknąć starą furtkę i otworzyć nową, za niedługo już was nie będzie / wiecej_niz_mozesz
|
|
 |
Zostań. Jeśli nie możesz zostać tutaj, ze mną, zostań chociaż w moim sercu. Ono tak bardzo Cię potrzebuje, że dławi się własną krwią, kiedy nie może Cię znaleźć między kolejnymi uderzeniami. /wieleprzegrałem
|
|
 |
Mówisz, że to moja wina, że się zmieniłem i nie ma cienia szansy na szczęśliwe zakończenie, że jestem jedynie draniem i nie rozumiem Twoich uczuć, że to ja jestem winny, że spaliłem nasze niebo gasząc je w piekle. Szkoda, że nie pamiętasz tych dni, kiedy czekałem na Ciebie pod blokiem z Twoją ulubioną książką i tymbarkiem, a Ty owszem, przyszłaś, ale z Nim. Szkoda, że nie pamiętasz jak się upiłaś, a ja zaniosłem Cię na rękach do domu i ułożyłem do snu. Szkoda, że wypadły Ci z pamięci te chwile, kiedy dziękowałaś mi za to, że trzymam Cię za rękę. Pamiętasz jak mówiłaś, że ta miłość jest wieczna? Że czujesz się przy mnie bezpiecznie, a to jest dla Ciebie najważniejsze? Zapomniałaś już o tych wierszach, które pisałem dla Ciebie gdy siedziałaś na moich kolanach? Ale masz rację, to moja wina, może te zlepki słów były zbyt słabe...Może za rzadko mówiłem, że Cię kocham, może po prostu tak bardzo kochałem, a Ty tego nie chciałaś? Miłość zniszczyła nasz związek. Irracjonalne, prawda?/mr.lonely
|
|
|
|