 |
Ludzie... lekceważą mnie. Bo jestem kobietą,bo nie jestem agresywna. Nie powinni lekceważyć mojego zdania dlatego, że mnie nie lubią.
|
|
 |
- Czuję się... dobrze
- I źle pani z tym?
|
|
 |
Ludzkość jest przereklamowana.
|
|
 |
Spojrzałam na niego, miał roziskrzone oczy. Naprawdę w to wierzy, nie udaje. Właśnie to w nim lubię. Nie cierpię, kiedy ludzie mają wszystko w nosie i idą przez życie obojętni i bez wiary
|
|
 |
Nie jest różowo.. I dobrze - nie cierpię różowego.
|
|
 |
– Obiecałaś, że przyjdziesz o dziesiątej. Umierałam z niepokoju.
– To tylko siedem minut, mamo.
– Chciałabyś umierać przez całe siedem minut? Nawet wisielec męczy się krócej.
|
|
 |
Million stars are falling down while I'm waiting for you.
|
|
 |
Bo czy kobieta naprawdę potrzebuje chłopa? Czy potrzebuje wpatrzonych w siebie gał i wszystkich tych sentymentalnych bzdur? Kogoś, kto jej powie, że jest piękna? Kto jej zrobi herbatę? Sama mogę sobie powiedzieć i sama sobie zrobić. Jestem silna i kocham siebie.
|
|
 |
- Czego się boisz najbardziej?
- Tego , że pewnego dnia budząc się stwierdzisz , że..kochasz mnie.
- Dlaczego?
- Bo boję się ,że przedtem pokocham Cię ja. O ile dziecko wie czym jest miłość.
- Nie bój się..- szepnął i zaczął mnie całować
|
|
 |
I nagle ku swojemu zaskoczeniu poczuła jego zapach w swoich włosach, słodki zapach jego perfum... Jak to możliwe, kiedy tak dawno już byli razem, blisko siebie, tak blisko, by on mógł objąć ją całą. Pokochała ten zapach tak nieoczekiwanie, że zatęskniła za jego obecnością jak jeszcze nigdy przedtem. Bała się go stracić, szukając wciąż na nowo wśród kosmyków włosów, choć lekkiego zapachu, który mógłby go jej przypominać. Przez tą krótką chwilę, gdy byli razem jej włosy przesiąkły nim całym... A w tym momencie poczuła, że nigdy nie zanurzy włosów, nie zmyje jego cząstki, jego zapachu, który tak niespodziewanie miała od teraz dla siebie...
|
|
 |
Aniele Boży Stróżu mej duszy
Czy słyszysz wołam Cię
Od nieszczęść chorób i złych ludzi
Ja proszę ochroń mnie
Ty jesteś przy mnie tak blisko
Ty myśli moje znasz
Jak kiedyś nad moją kołyska
Tak i dziś nade mną trzymaj straż..
|
|
 |
Słodzisz jedną, dwie ?
Płaskie czy czubate ?
Ile wystarczy Ci dziwek ,żeby osłodzić sobie życie ?.
|
|
|
|