 |
ty wciąż dzwonisz do mnie od czasu do czasu
i to jest takie trudne dla mnie, nie przekraczać linii
słowa miłości leżą na moich ustach jak przekleństwo'
|
|
 |
W końcu się zatrzymała. Zziębnięte dłonie trzymała w kieszeniach mokrego płaszcza.
Nie miała siły. Uleciało z niej to wszystko, co gnało ją do biegu, do pogoni za kimś, kto w jej głowie był cały, a w życiu do połowy.
Uleciało to, co chciało zrozumieć.
Nie miała siły. Ale wszystko z nią dobrze. Wszystko dobrze.
Tylko wypadł z jej kieszeni rok. Może niecały. Najlepszy.
Tylko potłukło się to ,o czym żałośnie marzyła i co dostała.
Tylko zmieszało jej się wszystko. Domieszało coś zbędnego.
Ale wszystko z nią dobrze, wszystko dobrze.
|
|
 |
Opijała się, aby przypomnieć sobie moment w którym ja kochał...
W stanie trzeźwym wiedziała, ze nigdy taki nie istniał
|
|
 |
... i doszła do wniosku, że nie ma się czego bać, gdyż śmierć jest niczym, póki ona żyje. A kiedy śmierć stanie się czymś, jej już nie będzie
|
|
 |
Zobaczysz we mnie wszystko, każdą wadę, każde niedociągnięcie, defekt choćby najmniejszy. Zobaczysz wszystko to, czym wbijając mnie w ziemię uniesiesz się ponad.
Obnażysz mnie z każdej słabości, z każdego przewinienia.
Bez wybaczenia.
I chociaż codziennie popełniasz te same błędy, umkną, znikną, roztopią się
Byś wyraźniej mógł widzieć zło we mnie. Ale mam też ogromne pokłady dobra, które zauważasz tylko wtedy gdy widzisz w tym swój zysk.
Mam też pierwiastek tego, w co nie wierzysz, choć to rzecz najczystsza, którą chciałabym ci dać, gdybyś tylko wyciągnął po nią rękę.
Codziennie zabierasz mi szansę bycia tym, kim być powinnam, zatem codziennie staram się być kimkolwiek. Kimś, kto będzie pasował, do idealnej wizji Twojego świata.
|
|
 |
Nie powiem: nie płaczcie, bo nie wszystkie łzy są złe.
|
|
 |
Stojąc na zatłoczonym chodniku pustym wzrokiem patrzyła się przed siebie. Do jej uszu dobijały się ciche przekleństwa ludzi. Nie obchodziło jej to że ktoś może na nią wpaść. Nie obchodziło jej już nic odkąd zobaczyła Ciebie z kimś innym.
|
|
 |
Lubie czuć Twój oddech na mojej szyi. :*
|
|
 |
ze łzami w oczach stała na ulicy i krzyczała, że miłości nie ma. miała rozmazany makijaż, podpuchnięte oczy, potargane włosy i bluzkę, którą kiedyś jej dałeś. przy nogach leżało porwane twoje zdjęcie. i nadal myślisz, że jej nie zależy?
|
|
 |
kochać - czasownik. na początku jest cudownie. później się psuje. konsekwencje : nieprzespane noce, morze wylanych łez, nienawiść do byłego partnera.
|
|
 |
są takie chwile, które nigdy nie przemijają. uwierz mi, że one w moim sercu zostaną na zawsze.
|
|
|
|