 |
"Nie ma tego złego, co na dobre by nie wyszło
Umiem zjebać wszystko i na zgliszczach od początku
Zbudować nowy dom, to kilka nowych wątków"
|
|
 |
"Musisz spróbować wybrać właściwą drogę
Ja ci w tym nie pomogę, jedynie coś podpowiem
Musisz spróbować wybrać właściwą drogę
Nadać sens temu co robisz, musisz wybrać ją świadomie
Musisz spróbować wybrać właściwą drogę
Umiesz robić coś dobrze, wiedz że rade dać możesz"
|
|
 |
póki na to czas pogadamy jak za dawnych lat
|
|
 |
"Być uduchowionym czy mieć pociąg do mamony,
pieniądz bogiem tego świata tak pomyśli tylko chory.
Lecz wielu tak myśli, zbyt wielu- epidemia
zbyt wielu nie ma zasad i skrupułów i bez cienia,
zażenowania jeden drugiemu zasłania,
upragniony cel oto ludzkości dramat. "
|
|
 |
"Już tu na ziemii co zrobić by to zmienić,
z dnia na dzień się uczę jak innych pracę cenić,
szanować ludzi często muszę się natrudzić,
by nie wybuchnąć gniewem nie wiem czy mam potrzebę.
być wrogiem i czy w niebie znajdzie się tam dla mnie miejsce, "
|
|
 |
Chciałam Cię kochać wtedy, wtedy byłeś wszystkim, wszystkim czego chciałam. Dziś jest ktoś inny... Ty... Zawsze Ci pomogę, zawsze podam rękę, zawsze wysłucham i wespre, ale dziś.. dziś nie chcę Cię kochać nie umiem nie potrafie
|
|
 |
"Co masz to mów
Ja nie cofam słów
Wierze w to co mówię
Uwierz mówię z przekonaniem
Zaangażowanie daje w to nagranie
Mocny tekst to lek na otrzeźwianie "
|
|
 |
"Chcesz ze mnie kpić?
Nie poczułem nic daj bis
Nie powiedziałeś tego w ryj
To nie powiedziałeś nic "
|
|
 |
czysto sexualny stosunek dożycia opstatnio jest moją domena... niektórzy mysla, że myśle tylko o sexie a ja poprostu pierdole wszystko
|
|
 |
nic nie może przecież wiecznie trwać cozesłał los trzeba stracic, za miłośc też kiedyś przyjdzie nam zapłacic
|
|
 |
jeszcze możemy być szczęśliwi...
|
|
 |
Wyszła z domu, usiadła na ławkę nad swoim bagnem przy bloku i patrzała w niebo. W oczach miała łzy I pytała Boga dlaczego on się zjawił dlaczego pozwolił by ona go pokochała dlaczego mimo, że upłynęły ponad dwa lata, w jej życiu byli inni faceci, mimo, że przypomniała sobie wszystkie przykre sytucacje, w których czuła sie zabawka. Później czuła złość, wyobrażała sobie że jakby go spotkała to mu wszystko wykrzyczy, powie ze jest draniem odwróci sie na piecie i pójdzie! Potem wszyscy zaczeli o niego pytac, zaczeli pytac kiedy wraca, co u niego. Ona usmiechala sie i mowila ze uj ja to obchodzi mimo ze w oczach miala łzy, ktos ze znajomych tylko sie zasmiał mowiac "a podobno milosc nie istnieje". Później byly godziny smetnych rozmow, tematow zmierzajacych ku jednemu pytaniu, "Kogo nam brakuje w zyciu?" Ona wiedziala ze wszyscy czekaja na jej odpowiedz... szczególnie on- jego najlepszy kumpel. Ona ze łzami w oczach, lekko drzacym głosem odpowiedziała i tak nie znacie...
|
|
|
|