 |
Dziękuję za ponad 300 000 wizyt i ponad 2300 obserwujących ♥
|
|
 |
- Przepraszam, że Cię zraniłem. - Nie przepraszaj. Po prostu wypierdalaj.
|
|
 |
każdy z nas miał kogoś, kogo stracił. [ Medium ]
|
|
 |
Uwolnić siebie od siebie, o to chodzi w zasadzie. [ Pih ]
|
|
 |
Zabawne, że gdy wreszcie mogę Cię mieć, odeszła mi na to ochota.
|
|
 |
Kocham, gdy zerka wprost na moje usta, po czym spogląda pytająco w moje oczy, a gdy już widzi mój łobuzerski uśmiech zabiera się do całowania.
|
|
 |
Siedem liter jego imienia. Głębia oczu. Kolor włosów. Barwa głosu. Odgłos bicia serca. Styl chodzenia. Słodki uśmiech. Delikatny dotyk. Usta idealnie pasujące do moich. Ciepły oddech. Zapach, który pozostawia na mojej koszulce. ♥
|
|
 |
Pisze bo to mnie uspokaja, umożliwia wylanie z siebie emocji ale po cichu liczę, ze przeczyta to ktoś odpowiedni.
|
|
 |
Cholernie Ci zazdroszczę. Nikt jeszcze nigdy nie oszalał na moim punkcie tak, jak ja na Twoim.
|
|
 |
nie wolno przywiązywać się do ludzi. przychodzą i odchodzą. odjeżdżają i zostawiają po sobie tęsknotę,która zdaję się wypełniać każdy skrawek naszego ciała, a mimo tego znów to zrobiłam. od tak przyzwyczajałam się do jego uśmiechu i unoszenia brwi na widok czegoś niebywałego. od tak naiwnie wierzyłam że zostanie do końca tego roku. do końca przyszłego i jeszcze następnego. piłam rano herbatę i z rozbawieniem unosiłam kąciki ust ku górze,gdy przyłapywałam go na zerkaniu w moją stronę. dopiero stojąc na trzecim peronie ze śmiesznie rozwianymi włosami i stojącymi łzami w oczach zrozumiałam że na właśnie dziś wyznaczył koniec przyciągając mnie do siebie z bagażem na plecach i czapką na głowie. uśmiechnął się i zniknął w jednym z przedziałów. parzyłam jak odjeżdża. jak naiwne serce biegnie po torach błagając go jeszcze o trochę...
|
|
 |
Ta bezsilność, kiedy łzy spływają Ci po policzku, a Ty nie masz władzy i kontroli, by je zatrzymać.
|
|
 |
Uśmiech nie zawsze wyraża radość. Czasem ukrywa największy ból.
|
|
|
|