  |
tamtego dnia, twoje słowa były jak drzazga. do dziś nie umiem się jej pozbyć.
|
|
  |
twoje serce, moim miejscem.
|
|
  |
byłeś. jesteś. jutro też będziesz mój.
|
|
  |
wiem, że moje oczy wyglądają najpiękniej wtedy, kiedy patrzą na Ciebie.
|
|
 |
on był całym moim światem, ja tylko jego częścią.
|
|
 |
władze w związku ma ten, komu mniej zależy.
|
|
  |
nie wypuszczaj mnie już nigdy z rąk.
|
|
  |
nie rozumiem ludzi, którzy wpierdalają się w moje życie. co ich interesuje z kim jestem i czy do siebie pasujemy. co robimy i czy czegoś żałujemy. to ja będę z nim żyć, to mi, a nie im wszystkim ma z nim dobrze być .
|
|
 |
każdy kolejny wieczór jest coraz gorszy, łapię doła z byle powodu i coraz bardziej roztrzęsiona jestem, coraz idiotyczniej się czuję. przed szlochem trzymają mnie tylko ciągle stojące nade mną osoby, a żeby je jak najszybciej odstawić rzucam potok ripost, czy oschłe półsłówka. udręczona wpadam do łazienki i są tylko łzy spływające wraz ze strumieniem wody wraz z tłumionym krzykiem mówiącym o tym, jak sobie nie radzę
|
|
  |
patrz jak oni wszyscy umieją być szczęśliwy ,może ja też zacznę? / wlaczmuzykewylaczsiwat .
|
|
|
|