|
4. Pomiędzy mną a Tobą jest przepaść, a ja cały czas próbuję ją przeskoczyć. Każda kolejna próba wymaga ode mnie dużo cierpienia i płaczu. Rzecz w tym, że przepaści nie da się pokonać. Czuję wtedy jak moje serce skręca się w węzeł, chcę biec do Ciebie, ale nie mogę się ruszyć. Czasami los może być okrutny. Jutro może nie istnieć, a świat może skończyć w każdym momencie, tak jak przewidują niektórzy naukowcy. Ale nic nie będzie na tyle silne, aby sprawić bym przestał mieć nadzieję. Możesz odejść, schować się albo zniknąć, ale ja i tak będę Cię kochał. Wmawiam sobie, że będzie dobrze. Cały czas staram się o Tobie zapomnieć. Jest tysiące rzeczy, które mogą mi w tym pomóc - nikotyna i alkohol zawsze były schronieniem dla moich problemów. Ale nie przejmuj się, mam dwa płuca, a moja wątroba ma zdolność do regeneracji. Przepraszam tylko za serce, nawet nie chcę o nim myśleć. To siedlisko uczuć w którym się znajdujesz jest jedynym organem, który boli i nie poskłada się w całość.
|
|
|
5. To niemożliwe, aby przestać płakać, kiedy traci się coś, czego nie można zastąpić. Czekanie boli. Zapomnienie boli. Ale nie wiedzieć, czy czekać czy zapomnieć to najgorszy ból. Niektóre rzeczy, bez względu na to jak bardzo mogą wydawać się głupie - bolą. I choć nie chcę, próbuję tego uniknąć i wszystkiemu zaprzeczyć, one po prostu kurwa cały czas bolą. Podobno nie ma sensu prosić kogoś o pobyt, dlatego ja pozwolę Ci odejść. Poddaję się, jestem na to wszystko za słaby. Bóg wie co dzieje się wewnątrz mnie. Wiesz, te wszystkie modlitwy ze łzami w oczach nie dały mi żadnej odpowiedzi. A może to właśnie jest odpowiedź? pozwolić Ci odejść. Myliłem się myśląc, że dam radę podciągnąć wszystko do takiego stopnia, abyś nadal mogła mnie kochać. Klękanie u Twoich stóp niczego nie zmienia, to tylko jakieś tortury. Więc znikaj z mojego umysłu, nie chcę Cię ani na dobre, ani na złe. Chcesz iść? W porządku, możesz iść. Do widzenia. Ale przed odejściem zrób coś dla mnie i zabierz mnie ze sobą.
|
|
|
Nie wiem czy to tylko moje urojenia, czy jednak mam rację, ale chyba coś nas ku sobie popycha, nie sądzisz? Spotykamy się w przypadkowych miejscach, oboje zaskoczeni tym, że się widzimy, a w głębi duszy cieszymy się z tego, że jesteśmy obok siebie. Dotykamy się, przelotnie, niby niechcący, powodując szybsze bicie serc. Przytulamy się, gdy się witamy i czujemy, że mamy w swoich rękach wszystko, co potrzebne. Żartujemy, dużo żartujemy i śmiejemy się z siebie nawzajem. Ale jeszcze się nie całowaliśmy. Szkoda. Bardzo chciałabym wiedzieć, jak smakowałaby nasza wspólna miłość. [ yezoo ]
|
|
|
Częśc 3.. Wszystko było dobrze nie spotykali się tak często jak mieszkał blisko niej tylko na innym osiedlu . Ale rozmawiali przez telefon Olga jak słyszała jego głos to jej to dużo pomagało umiał ją pocieszyć przez telefon pisali na gg na fejsbuku . Damian mówił jaki to jest szczęśliwy z Olą i że sie cieszy że z nią jest i że nie straci jej bo za dużo sie starał nic sie nie zapowiadało że może nastąpić taki dzień że Damianowi będzie przeszkadzały kilometry nie podając powodu zrywa z Olą.
|
|
|
Część2.Pili piwo rozmawiali Damian się przybliżył do niej objął ją i przytulił . Reszta imprezowiczów pytali się ich czy już są razem . A oni odpowiadali nie i wybuchli śmiechem pili dalej piwo siedzieli przytuleni . Tańczyli rozmawiali . O północy Damian spytał jej czy będzie jego dziewczyną Ola nie wahając sie powiedziała tak możemy spróbować . . Damian sie cieszył bo po długich sposobach w końcu się zgodziła był najszczęśliwszym chłopakiem . Zostali na noc u przyjaciółki spali w jednym pokoju przytulali sie i rozmawiali do 6 nad ranem nie spali wgl planowali co będą robić co zwiedzą co zobaczą . Damian pokazywał jak ją kocha i jak jest zadowolony mówił jej że jej nigdy nie zostawi za długo sie starał mówił słodkie słówka w które Ola wierzyła bo się zakochała . Damian mieszkał 60 kilometrów od niej .
|
|
|
Część 1. Zaczęło się na Sylwku . Poszła do przyjaciółki , browarki , tańce rozmowy śmiania się głośna muzyka wygłupy . Był jej kuzyn z którym poznała się u niej na domówce .Utrzymywali ze sobą rok kontaktu pare razy wyskoczyli na jakąś imprezę spotykali się jako koleżanka i kolega świetnie się dogadywali wszystko o sobie wiedzieli wspierali sie w trudnych chwilach a ich trochę było . Ona widziała że mu zależy Nawet Damian już spytał się jej czy by nie chciała być jego dziewczyną bo mu sie bardzo podoba i mu zależy na niej pochodził z nieciekawej rodziny . Każdy kto go znał mówił Oli to nie jest chłopak dla Cibie . Ola nie chciała nic od niego bo miała dość związków , i lepiej było jej jak była sama znali się od 6 Czerwca 213 r. . Ale w sylwestrową noc jednak Ola zmieniła zdanie coś ją do niego ciągnęło i mówiła sobie to moje życie i to ja będę cierpieć jak nie wyjdzie może warto spróbować myślała tak przed zabawą Sylwestrową .
|
|
|
Nie żałuję, że go poznałam. Każdy człowiek daje nam jakąś lekcję. Każdy wnosi coś do naszego życia. Nikt nigdy nie przychodzi i nie odchodzi tak po prostu. Zawsze coś zostaje nam odebrane albo mamy czegoś więcej. Ja na przykład zostałam z niczym. [ yezoo ]
|
|
|
Gdyby postawiono cię kiedyś przed wyborem: miłość czy przyjaźń, na co byś się zdecydował? Przecież miłość tak często zawodzi, a przyjaźń bywa fałszywa. Wiesz już jak boli złamane serce i jaką pustkę wewnątrz człowieka zasiewa tęsknota. Poczułeś czyjąś bliskość, a zarazem jej brak. Czy miłość, dla której poświęciłeś wszystko, była tego warta? Jak wielką rolę odgrywa w twoim życiu przyjaźń? Co jest dla ciebie ważniejsze? Musisz wybrać. Kto jest z tobą zawsze? Kogo widujesz z samego rana? Z kim opijasz kolejną porażkę? Kto jest wart tego, by powiedzieć: jesteś dla mnie najważniejszy? [ yezoo ]
|
|
|
Umierałam zbyt wiele razy. Traciłam coś, co nigdy nie powinno wypaść mi z rąk. Upadałam w momentach, w których wypadało stać. Poddawałam się, kiedy trzeba było walczyć. Odmawiałam, gdy najodpowiedniej było powiedzieć "tak". Robiłam wszystko na przekór. Szłam pod prąd. Unikałam życia. Byłam słaba. Ale dziś jest kolejny dzień stycznia. Jeden z tych, który pyta mnie: co zmieniło się od początku roku? A ja ze smutkiem w oczach i wstydem na twarzy, odpowiadam krótkie: zupełnie nic. Dziś jest zwykły dzień, kolejny, taki sam jak wczoraj i pewnie jutro, monotonny, przepełniony żalem i samotnością. Dziś jest 24 styczeń. Cholera. Od nowego roku minęły już dwadzieścia cztery dni mojej żałosnej tęsknoty do Ciebie. A przecież miało być lepiej. [ yezoo ]
|
|
|
|