|
- Co u ciebie? - usłyszałam za sobą, stojąc w kolejce po piwo na kolejnym niedzielnym festynie. Moje ciało zadrżało, a usta nie były w stanie wypowiedzieć ani jednego słowa. Nie odwróciłam się, nie chciałam na Niego patrzeć, to by za bardzo bolało. Ale wspomnienia i tak powróciły, słysząc Jego głos i czując Jego zapach. - Wiedziałem, że cię tu spotkam. - dodał pewny siebie. - Już od dawna chciałem z tobą porozmawiać. Myślę, że tamtego dnia oboje popełniliśmy błąd. Co byś powiedziała, gdybyśmy.. - Nie. - syknęłam odchodząc i tym samym żegnając Jego osobę raz na zawsze. [ yezoo ]
|
|
|
Weź mi chociaż teraz nie pierdol, jak bardzo mnie kochasz. Nie było Cię przy mnie, kiedy bardzo tego potrzebowałam. Nie było, kiedy przystawiali się do mnie inni kolesie. Kiedy straciłam najlepszą przyjaciółkę. Byłeś wtedy przy boku jakiejś szmaty. Więc bądź tak miły i spierdalaj, a jak sam nie zechcesz to Ci kurwa pomogę.
|
|
|
Bo to On jest od kilkunastu miesięcy tą najważniejszą osobą w moim życiu, a dlaczego? Bo On jako jedyny ma do mnie nieziemską cierpliwość, On nadaje życiu sens, bo dzięki Niemu mam dla kogo żyć, po przy Nim za każdym razem czuję się jak nigdy wcześniej, bo Jego życie jest moim życiem, bo nie liczy się nic żeby na Jego słodkiej buźce widniał uśmiech, bo mimo wielu zła On nadal jest, był i będzie.
|
|
|
Mężczyźni kategoryzują kobiety na 4 sposoby: Matki, Dziewice, Zdziry i Suki. Żadne z tych nie jest odpowiednikiem nowoczesnej kobiety biznesu. Ale możesz stworzyć swój własny obraz, wybierając kawałki z każdego typu, które będą pracować za Ciebie. Bądź seksualnie atrakcyjna jak zdzira, mądra jak matka, intrygująco nieskazitelna jak dziewica i niezależna jak suka. Wtedy nic, ani nikt Cię nie pokona.
|
|
|
Wiesz co, nie wierzę w coś takiego jak druga szansa. Przecież już nigdy się nie urodzę po raz drugi. Nigdy nie przeżyję tej samej chwili po raz drugi. Nigdy nie wejdę do tej samej wody w rzece. Nigdy od draski nie odpalę dwa razy tej samej zapałki. Nigdy nic się nie powtarza, więc nie pierdol mi, że każdy ma drugą szansę, bo to kpina..
|
|
|
Z każdym kolejnym dniem, będziesz prosił Boga, by ona była mną.
|
|
|
Kochane „koleżanki”, opowiadając o mym zacnym życiu za moimi plecami, łaskawie nie dodawajcie , wymyślonych przez siebie szczegółów. moje życie jest na tyle zajebiste, że nie trzeba go ubarwiać.
|
|
|
Tymczasem, uśmiechamy się do siebie bardzo sympatycznie, dusząc na wylocie czułe spierdalaj.
|
|
|
[2] Kiedy dotarłam do niżej zamieszczonego wpisu jestem pełna podziwu tej strony, która stała się pamiętnikiem dla mnie i pewnie dla wielu osób. Nigdy nie zależało mi na sporej ilości obserwatorów ani wizyt ale cieszy mi się twarz na widok 311 osób, które poświęciły czas na czytanie tego co tutaj pisałam. Nie wiem czy ktoś jeszcze tutaj czasem siedzi ale każdy pamiętnik ma swój początek i koniec i właśnie dzisiaj zostaje zapisana "ostatnia" kartka. Nigdy już tutaj nie wrócę ale będę pamiętać jak bardzo ta strona mi pomogła bo czasem tylko ona mogła mnie wysłuchać i tylko tu mogłam przeklinać, wyzywać i pisać wszystko co leżało mi na sercu nie zastanawiając się nad tym. Jestem szczęśliwa wiedząc, że podobały się moje wpisy bo do teraz spotykam je na innych stronach lub profilach oraz z tego, że kilku z Was pisało o mnie o prośby, rady. Dziękuje.
|
|
|
[1]Przez dłuższy okres czasu nie wchodziłam tutaj a może inaczej, po prostu zapomniałam o tej stronie. Dziś przeglądając tumbrl pewnej dziewczyny napotkałam swoje wpisy. Trudno mi opisać jak się poczułam czytając coś co pisałam pod wpływem chwili i emocji i chyba to zmusiło mnie do zalogowania się na tej stronie. Kliknęłam na ostatnią stronę i czytałam wszystkie wpisy po kolei, przy niektórych śmiałam się do łez bo były naprawdę zabawne i nie chodzi mi o ich treść ale o siebie kiedy to pisałam. Następne, następne i następne nie były dla mnie już takie śmieszne a wywarły u mnie łzy w oczach. Później, było tylko coraz gorzej bo na nowo przeżywałam to wszystko - znów miałam ochotę rozwalić wszystko dookoła, upić się do nieprzytomności czy wypalić paczkę fajek w kilkanaście minut. Nieprzypadkowo czytałam niektóre wpisy po kilka razy i uśmiechałam się na myśl, że wtedy byłam naprawdę szczęśliwa.
|
|
|
|