|
Patrzę, pije, ziom robi postępy, do chodzenia już używa nóg i jednej ręki.
|
|
|
Od melanży do melanży, tutaj tak każdy.
|
|
|
Jeszcze lufę, jeszcze flaszkę, jeszcze muszę, patrze na nią, jeszcze drinka, jeszcze kufel ... już nie jestem sobą.
|
|
|
Kurwa, nie chce myśleć co będzie rano, "yo lala, błyszczysz jak" . . . co mi odpierdala.
|
|
|
Jedna lala prosi bym ją zabrał na noc, jestem zrobiony jak ta lala, 10 luf? Mało.
|
|
|
Pełną parą, całą chmarą, panda buja całą salą, a któryś tańczy tam z jakąś lalą.
|
|
|
Kto wie co oznacza 3 tygodnie pustego mieszkania, na ten tydzień i najbliższe ferie, ten wie jak wyglądają potem organizmy, hehehe, kimono i jutro dalej, weekend trwa.
|
|
|
Ma ksywa z pięciu liter, alkohole nie liche, ostro dają w michę, driny za dychę, dziewczyny nieliche.
|
|
|
Kielich za kielichem pije czysta nie likier jestem alkoholikiem, ide dalej z PIH'em
|
|
|
Kumple wiedzą że garbie się od zawsze, bo noszę na plecach za duży bagaż doświadczeń.
|
|
|
Znowu przeklnę kręgosłup nim zasnę, bo zamiast siedzieć prosto, pochylam się nad miastem.
|
|
|
Mógłbym przestać udawać że jakoś sobie radze, bez niej. Mógłbym oszukać sam siebie i chociaż przez chwile, żyć, jakbym miał wszystko o czym marzyłem.
|
|
|
|