 |
cz. 2 - Jej oczy - jak dwa diamenty. Dwa niebieskie kryształki, w których zawsze widziałam miłość. Jej głos? Minął rok a ja cały czas idealnie bez żadnych szmerów słyszę jak powtarza, że będzie tu zawsze.. będzie moim aniołkiem do końca życia tak jak ja byłam jej przez osiemnaście lat. Przechodzą mnie dreszcze. I choć minął rok ja czuję jakby to było wczoraj. Czternasty luty. Kostnica, Kościół, cmentarz. Głośny, zanoszący się szloch i śliczna malinowa wiązanka z róż w trzęsących dłoniach. Trochę piachu. Koniec. Jej ciało mnie opuściło ale ja nadal bardzo mocno czuję jej obecność. Czasami odwiedza mnie w snach. Czuję jak nade mną czuwa. Jest tu. trzyma za rękę, głaszcze po policzku i mocno ściska, kiedy jest mi źle. Często o niej myślę.. często wspominam. Kocham. Pomimo tego, że nie mogę jej przytulić, usłyszeć głosu, zobaczyć. Mam ją w snach. Nie znika.Czuję to. Uśmiecham się. Wiem, że będzie. Wiem, że zawsze mogę powiedzieć do niej "Kocham Cię MAMO." [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
"z natury jestem ufna, z doświadczenia nie ufam nikomu."
|
|
 |
"Dlaczego gdy Cię nie ma cały świat traci blask?
Dlaczego między nami więzy postawił los?"
|
|
 |
"Nie jest tak, że możesz mieć mnie na jakiś czas, na jakiś czas porzucić, po czasie znowu mnie brać jak zabawkę, sorry, ale nie myśl nad nami, czy przyjaźń, czy miłość ? Bo to bardzo rani"
|
|
 |
'Wiem, że to chore, ale czułem, ze się uda, to silniejsze niż ja, zrozum, serce nie sługa.'
|
|
 |
I choć nic nie mówię, wrzeszczę cała w środku.
|
|
 |
"And it's not enough
To tell me that you care,
Well,
We both know the Words are empty air."
|
|
 |
kocham, jednocześnie nienawidząc.
|
|
 |
nawet nie wiesz jak łatwo zabić czyjąś duszę , jak prosto jest złamać serce i w jak banalny sposób uśpić w człowieku radość.
|
|
|
|