 |
nawet gdy byłaś tu ze mną w niedzielę, i tak nie mogłaś przywyknąć, że gubię swą pewność siebie w ten dzień i potrzebuję Cię blisko mieć
|
|
 |
cokolwiek jeszcze wczoraj miało sens dziś go traci
|
|
 |
w którymś z pobliskich hoteli wcisnę Twoją twarz w pościel tak mocno, by makijaż odcisnął tam Twój portret
|
|
 |
W zasadzie niewiele nas łączy, dlaczego coś miałoby dzielić?
|
|
 |
Nie zazna spokoju ten co innym nie pomaga
Nie doceni ten który pomocy odmawia
Wiesz co jest najgorsze?
Gdy ktoś ma to w nosie
Ile razy miałeś problem
Byłam obok i pomogłam
|
|
 |
Ciężko dźwigać nie swój ciężar, lecz pomagać
Gorzej jak to w drugą stronę nie siada
Ciężki temat pisać o takich rzeczach
Bo gdy dotyka Ciebie i bliskiego ci człowieka
Uczymy się całe życie
Często dostają c kopa
Szkoda ze od kogoś, kogo żeś potrzebował
|
|
 |
Nie wiem czy ktoś mnie pamięta, nie wiem czy nadal potrafię pisać ale wiedziałam, że tylko tutaj mogę się wyżyć. To w sumie zabawne. Zaczęłam tu pisać z myślą o pewnej o osobie, skończyłam będąc szczęśliwą z tą osobą a teraz powróciłam bo właśnie wyje z bólu po stracie tej osoby.
|
|
 |
Nie zazna spokoju ten co innym nie pomaga
Nie doceni ten co pomocy odmawia
Wiesz co jest najgorsze?
Gdy ktoś ma to w nosie
Ile razy miałeś problem
Byłem obok i pomogłem
|
|
 |
I to nie młodość i nie kwestia problemów,
to nie kwestia by szaleć, to zestaw genów,
więc nie wybaczaj jak coś wyjdzie na jaw,
albo całe życie ci wyssie zdrada
|
|
 |
Niby przecież sukces w genach nam pisany
A z dnia na dzień bardziej czujesz się oszukiwany
Choć byłem lojalny i gryzłem się w język
To ileż można kłamstwo i bezczelność scierpić?
|
|
 |
Nie rozumiem kłamstwa, po co taka jazda?
Po co było łgać? W twarz wybucha petarda
Kres manipulanta i szydercy w jednym
Bywasz nieszczęśliwy, innym nawytykasz błędy
Jesteś nieświadomy albo dobrze palisz głupa
|
|
 |
znalazł róże wśród pokrzyw to on nie jest zbyt dobry
|
|
|
|