 |
A ósmego dnia Bóg stworzył mnie i krzyknął "LUBIE TO ! " [ net ] .
|
|
 |
|
- Tato? jak jest teść po angielsku? - Father-in-wal. - a teściowa? - Monster! synku.
|
|
 |
na nowo wracają chwile, w których jedyne co przerasta to myśl, że kiedyś zabraknie nam szczęścia, że może nadejdą momenty, w których zabraknie nas.. dla siebie. / endoftime.
|
|
 |
Nossa, nossa
Assim você me mata
Ai, se eu te pego,
Ai, ai, se eu te pego
Delícia, delícia
Assim você me mata
Ai, se eu te pego
Ai, ai, se eu te pego ♥
|
|
 |
Przez życie idę z moją wierną towarzyszką - pustką . więzi jaka jest między nami nie da się opisać słowami .
|
|
 |
Wiesz jak to jest, gdy tak bardzo chcesz komuś coś powiedzieć i czujesz, że nagle nie umiesz mówić ? .
|
|
 |
konkretne blizn, przypominają chwile z przeszłości, sytuacje o które jednak warto było walczyć i te, w których może lepiej było odpuścić, by nie cierpieć po raz kolejny tak silnie jak wcześniej. ból uzależnia, kolejne zadawanie sobie ciosów, jego inicjały wyryte na nadgarstkach i krople krwi spływające po zimnych kafelkach łazienki.. na nowo polubiłam ten stan zabijania się w umiarkowanym tempie, stan nietrzeźwego myślenia o życiu. / endoftime.
|
|
 |
ledwo przekroczyłam próg domu, a już zobaczyłam mamę stojącą w przedpokoju z pieluchami. powiedziała, że wychodzi i mam zaopiekować się moją trzymiesięczną siostrą. ściągnęłam kurtkę i poszłam do pokoju, do którego weszła mama. usiadłam na łóżku i pocałowałam malutkie rączki mojej siostry. patrzyłam się, jak mama biega po domu, szykując się do wyjścia. po chwili usłyszałam tylko głośne 'wychodzę'. wzięłam amelkę na ręce i podeszłam do okna. czułam jeszcze magię świąt, które minęły kilka dni temu. śnieg, choinka, ozdobione budynki. nagle rozległ się dzwonek do drzwi. położyłam małą do łóżeczka i poszłam otworzyć. usłyszałam tylko 'cześć kochanie'. nie zdążyłam odpowiedzieć, pocałował mnie i powiedział, że właśnie mijał moją mamę, która powiedziała mu, żeby do mnie przyszedł. wzięłam go za rękę i zaprowadziłam do pokoju. wziął amelię na ręce, uśmiechnął się i szepnął mi do ucha 'kiedyś będziemy mieć swoją własną rodzinę, swoje własne maleństwo, skarbie' / mojekuurwazycie
|
|
 |
- Dlaczego mnie uderzyłaś? - Bo w heyah dostajesz za nic . [ net ] .
|
|
 |
|
taka z ciebie szmata, że aż mopy się podnieciły.
|
|
 |
|
- Kiedyś to kobiety za mną ganiały! - a teraz? - już nie kradnę torebek. [ strippeer ]
|
|
|
|