 |
Była z nim na spacerze. Akurat przechodzili koło sklepu, więc postanowili wstąpić do niego na tymbarka. Poszli do parku, usiedli na ławce i otworzyli napój. On otworzył, a jego oczom ukazał się napis.. 'Kocham Cię' . Postanowił właśnie tak wyznać jej to, co czuje. Wziął pokazał jej to, co miał do pokazania po czym mocno przytulił do siebie. Ona uśmiechnęła się i pokazała mu swojego kapsla, pod którym pisało.. 'To tak na poważnie . ?' On postanowił odpowiedzieć pocałunkiem .
|
|
 |
Leonardo da Vinci potrzebował 10 lat by namalować uśmiech na twarzy Mona Lisy. Ty mógłbyś "namalować" uśmiech na mojej twarzy w sekundę. Szkoda, że ci się nie chce .
|
|
 |
w kazdem minucie , sekundzie -.- to tylko zycie a my tylko w nie gramy upadając a potem wznosząc się na szczyt ..
|
|
 |
Kocham Cię
Chciałbym powiedzieć Tobie że
Bardzo kocham Cię
I mam nadzieję, że Ty o tym wiesz
Jesteś taka słodka, taka piękna, uśmiechnięta
Jak po wypaleniu skręta, pełen relaks - ja wymiękam.
Przed Tobą klękam, bo Ty jesteś tego warta.
Wiem, że miałem farta, czysta miłość, nie pogarda.
Zapewnić bezpieczeństwo, Tobie piękna dla mnie standard.
Ty zasypiasz na mej piersi, a ja czuwam wartę, wariat.
Bez Ciebie zdarta bania, bym już przepadł.
Czysty przykład na to, że można liczyć na człowieka.
To nowy etap, ja przeżywam dziś renesans . ♥
|
|
 |
- ty nadal mnie kochasz ?! zapytał zrujnowany - nie , przeszło mi ! jesteś najfałszywszą osobą jaką znam ! najdebilniejszym facetem ! najbrutalniejszym ! naj wkurzającym ! naj uzależniającym ! naj pedalskim ! [ krzyczała ze łzami w oczach ] - ej ! przestań już .. rozumiem , wyżyłaś już się ? [ szląknęła tylko i spuściła oczy w dół , ] - dobrze że Cię tak znakomicie znam i że lubisz mnie tak perfidnie kłamać [ zaśmiał się ] ale wiedź o tym że Cię kocham - w jej oczach pojawiła się nadzieja [ uderzyłam go niezręcznie pięścią w klatke piersiową przeplątując łzy z uśmiechem , otarł jej błękitne i opuchnięte oczy od płaczu i mocno przytulił ] .
|
|
 |
ten uśmiech , który nie daje mi spokoju w nauce , te oczy przez , które nie mogę usnąć , te włosy przez , które trafiam łyżką w nos niż celować w usta , te zmysłowe ciało przez , które zagapiam się w jeden punk i rozmyślam o nim , ten charakter przez , który moje nogi robią się jak wata , te perfumy przez , które ciarki przechodzą mi po ciele , ten on przez , którego nie mogę zdalnie funkcjonować .
|
|
 |
niby zwykłe oczy piwno-zielone , niby zwykły zadziorny uśmiech , niby zwykły charakter , niby zwykły chłopak - nie , nie .. może dla ciebie jest normalny ale dla mnie jest całym światem ! i oddałabym wszystko aby mieć na chwilę tego chłopaka z tymi wszystkimi ' zwykłymi ' rzeczami , które mieści w tym ciele .
|
|
 |
takie małe serduszko ale jak połączę je razem z Twoim to rozpierdoli mi klatkę piersiową bo będzie tak mocno kochać .
|
|
 |
stwierdzam że mój życiowy błąd miał twoje imię i nazwisko .
|
|
 |
a dzisiaj przez przypadek nazwałeś mnie swoim Skarbem. ♥
|
|
 |
złap mnie za rękę i nie puszczaj. nie pozwól, abym upadła. trzymaj mnie mocno i karm uczuciem gdzieś między pierwszą a czwartą w nocy. gdzieś między szóstą a dziesiątą. dwunastą, a czwartą. proszę. bądź odpalając kolejnego papierosa.
|
|
 |
z każdym nowym dniem udowadniał mi że podjęłam dobrą decyzję. pokazywał mi jak cholernie dobrze jest mieć kogoś obok mimo pogody za oknem i zbliżającej się zimy. karmił miłością i malinowym reddsem na deser. opowiadał własne marzenia z czasów kiedy wierzył jeszcze w świętego mikołaja, a matma była całkiem w porządku. uzależniał mnie od siebie. leżąc któregoś wieczoru w jego ramionach zrozumiałam że nie wyobrażam sobie ani jednego dnia bez niego. od tak, byłam jego stałym klientem. on świadomy swego zachowania dilerem. ja dla niego dziewczyną, która stała ponad wszystko. uzupełnialiśmy siebie nieświadomi czyhających na nas zagrożeń za rogiem.
|
|
|
|