 |
|
Zawsze powtarzano mi że nie moge okazać słabości, pozwalając wypłynąć łzą z mych oczu. Uczono mnie że tylko najtwardsi przetrwają a całą słabość należy tłumić w sobie. Być może ta skumulowana bezsilność i niemoc przestała sie właśnie mieścić w środku , rozpieprzając mi cholernie życie.[look.at.me.baby]
|
|
 |
|
Chociaż nie ma Cię tylko parę godzin, choć siedzisz na jakimś brudnym fotelu, oglądając znów ten sam widok i może myślisz o mnie troszeczkę, to mnie tęsknota rozrywa od środka. Mam ochotę krzyczeć do pustych ścian, położyć się skulona pod pralką i zapomnieć o wszystkim. I choć na chwilę o Tobie. Ulotnić się z tego świata, rozprysnąć jak bańka, jak kretowisko smutków. Zresetować siebie i uczucia. Zburzyć to cholernie toksyczne miasto.
|
|
 |
|
Chciałabym wywołać Ciebie, jak się wywołuje zdjęcia, jak się wywołuje duchy, jak się wywołuje przeszłość. Jutro nie jest do wywołania, nawet do przeżycia go nie ma, do przegnicia ewentualnie się zjawia. Rzeczywidoczność zmalała do niezbędnego minimum albo bardziej, proporcje, porcje, niedobory. Zamknę drzwi w ustach i usnę. Czasami przecież zjawiałeś się o poranku.
|
|
 |
|
Podziwiam swój koniec. Patrzę na obraz z taniego, krótkometrażowego dramatycznego romansu połączonego z romantycznym dramatem i może jeszcze szczyptą horroru, z którego zapożyczone zostały jęki i krzyki. Scenariusz jest prosty, dwie krótkie scenki: Kocham. Umieram.
|
|
 |
|
taki miałam fajny dzień ,aż do pewnego momentu w którym się pojawiłaś, dziękuję koleżanko ,że tak pięknie operujesz polskim językiem to ja nawet nie wiedziałam ,bo słowo "spierdalaj" już robi się po woli nudne a sama twoja morda i obecność wkurwiająca./nalajcizm
|
|
 |
|
Sprawdzian nie czołg ,można go przesunąć.
|
|
 |
|
mam cb skarbie, tylko czemu tak daleko? :(
|
|
 |
|
em doskonale pamietam jak niedawno chcialem miec tak jak teraz a jakos nwm hujowo mi sie wydaje -.-
|
|
|
|