|
Po długich tygodniach z lekka już pozbierałam się, ale doskonale wiem, że nadejdzie taki dzień, kiedy znowu Go zobaczę i w sekundzie rozsypię się na kawałki..
|
|
|
Wszystko to, co wspólnie budowaliśmy przez lata, krok po kroku, słowo po słowie, minuta po minucie nie da się teraz określić od tak po prostu w dwóch słowach "było, minęło". Nie da się kurwa, to jest zbyt trudne.. //bereszczaneczka
|
|
|
A jaki mam problem? Wciąż Cię KOCHAM.. //bereszczaneczka
|
|
|
W takich chwilach śmiech innych ludzi staje sie bardziej doniosły, irytujący i bardzo bolesny. //bereszczaneczka
|
|
|
|
Najbardziej boję się, że kogoś sobie znajdzie. Na myśl o innej kobiecie trzymającą jego dłoń moje kruche serce zaciska się niemal boleśnie. Nie chcę żeby ktoś inny śmiał się z jego żartów, żeby ktoś czuł się przy nim idealnie bo to przecież moje miejsce. I chociaż najbardziej na świecie życzę mu cudownej miłości z kimś odpowiedniejszym ode mnie cholernie się boję, że nie zniosę tego bólu. Rozpadnę się./bekla
|
|
|
Jest we mnie taki stan wewnętrznego cierpienia, stan w którym nie może pomóc nikt z zewnątrz. Nikt poza Tobą rzecz jasna, bo to właśnie Ty jesteś ze mną, żyjesz we mnie. Mojemu życiu nadajesz sens lub bezsens. Jesteś trucizną i lekarstwem w jednym.. dokładnie w ten sposób. //bereszczaneczka
|
|
|
No przecież wszystko jest OK!! No może poza tym, że znów przygryzam wargi i chowam twarz w dłoniach. Że znowu zasypiam ze łzami w oczach i że dość często patrzę w nieruchome okno i.... czekam. //bereszczaneczka
|
|
|
Tysiąc wypitych razem kaw, głupia myślałam, że Cię znam..
|
|
|
To nie kwestia miejsca w którym się znajduję, czy wygody łóżka na którym zasypiam. Tu po prostu brakuje Twojego 'dobranoc' przed snem. //bereszczaneczka
|
|
|
Jedno wiem na pewno - nie chciałabym bez Ciebie żyć...
|
|
|
Ja dobrze wiem, że to za bardzo boli i stanowczo zbyt długo się goi, ale ja już nie potrafię inaczej. Nie umiem.. nie chce. //bereszczaneczka
|
|
|
Zimno, pusto, pachnie samotnością.
|
|
|
|