 |
|
gdybym wiedziała, że kiedyś puścisz moją dłoń, nigdy nie pozwoliłabym abyś ją złapał .
|
|
 |
|
poznałam kogoś . skreśliłam po drugim spotkaniu . nie, nie dlatego, że było z nim coś nie tak . po prostu nie był tobą .
|
|
 |
Ja jestem inny. Kiedyś byłem z tego dumny
Dziś nie wiem sam, czy kiedyś będę szczęśliwy, czy zdechnę smutny
|
|
 |
A zależało mi na nas. Miało być łatwo, a w zamian
Zmieniłem się w psującego Ci wyjścia na miasto chama
|
|
 |
To moja dobra, nieodłączna znajoma - autodestrukcja
|
|
 |
Pozwól naprawić mi to co we mnie zepsute a będę Twój kiedy tylko pokonam smutek i chociaż czasem to przynosi przeciwny skutek teraz posiedźmy w ciszy przez minutę .
|
|
 |
I ponoć mam już umówioną wizytę u psychologa
Po co? Ma we mnie zabić ambicję bo jest chora?
|
|
 |
Co będzie jutro – tego nie wie z nas nikt (nikt)
Bywa trudno, nim się wejdzie na szczyt
|
|
 |
Przestań się dziwić, że masz ciągle pod górkę, skoro się pchasz na samą górę
|
|
 |
Przecież mnie znasz - mam swoje nerwy, pękam jak struna.
|
|
 |
Jakim słowem określisz swoje życie?
|
|
 |
Inni mogą mnie co najwyżej zabić. Ty możesz mnie zostawić. To gorsze niż śmierć.
|
|
|
|