|
Nie lubię mówić o swoich problemach. Zazwyczaj i tak nikt ich za mnie nie załatwi. To po co? Żeby usłyszeć: nie martw się, jakoś to będzie? To sama sobie mogę powiedzieć.
|
|
|
Przyjaciół się nie dostaje - nawet nie zawsze się ich wybiera. Przyjaciół się znajduje, jak skarb, jak talizman, jak czterolistną koniczynę. Często myślę, jak to dobrze, że można kochać więcej niż jedną osobę naraz i jak różne są tej miłości piętra i poziomy. Ale trudno jest o tej miłości opowiadać - czasem po prostu się do niej przyznać. Łatwo pamiętać o zmarłych, trudniej o żywych - zbyt często się zmieniają i nie zawsze są tacy, jakimi chcemy ich widzieć. Ale dobrze jest czasem powiedzieć "dziękuję". I nie wiadomo, czy im, czy nam bardziej tego potrzeba. Mówiąc wprost: czasami jesteśmy na siebie skazani.
|
|
|
Nie przyzwyczajaj się do mnie. Nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj, ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty, zapominaj, jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę. Nie przywiązuj się do mnie - ja mam w zwyczaju uciekać.
|
|
|
Przebywać z tobą, to tak naprawdę najlepsza frajda w życiu.
|
|
|
Wydaje mi się, że ja chciałam za bardzo, a ty niedostatecznie.
|
|
|
Jestem jednocześnie za bardzo i zarazem nie dosyć.
|
|
|
Jeśli wyeliminujesz niemożliwe, reszta musi być prawdą.
|
|
|
Masz do wyboru setki, może nawet tysiące słów. Użyj wszystkich, zanim powiesz komuś, że go kochasz. Bo od tej pory będzie cię miał jeśli nie w garści, to
jak na dłoni.
|
|
|
Dopóki chcesz się z kimś całować, dopóty jest uczucie.
|
|
|
Pozbawił cię tego, co teoretycznie ci się należało - teoretycznie, bo tak naprawdę nic i nigdy ci się nie należy. Zastąpił cię kimś innym.
|
|
|
Nic poza tobą mnie nie kręci, nie inspiruje i nie podnieca, jeśli cię kiedyś nie będzie, to wiem, że stanie mi tylko samochód z pustym bakiem na autostradzie.
|
|
|
Czasami jest tak, że spotkasz kogoś przez przypadek i ledwie muśniesz go dłonią, a potem o tym jednym krótkim dotyku nie możesz zapomnieć i czujesz na opuszkach palców tęsknotę taką, jaką byś czuł całym ciałem, więc przypominasz sobie tę sekundę na dziesiątki sposobów, w myślach odtwarzasz ten krótki gest po wielokroć, zupełnie jakby to były zastygłe kadry w filmach animowanych, którym suma martwych punktów nadaje życie.
|
|
|
|