|
Wtedy przyszedł jej przyjaciel. Nie miała nigdy powodów by mu nie wierzyć. Zawsze mówił jej prawde i nigy nie kłamał. Gdy wchodził do jej pokoju zauważyła że jest z nim coś nie tak. Był smutny, co mu się bardzo rzadko zdażało. Zapytała co się stało... a on odpowiedział:
-Kochasz go?
-Tak kocham. Przecież dobrze o tym wiesz.
-Przepraszam. Ale jestem twoim przyjacielem i muszę ci to powiedzieć.
-Co się stało?
-Bo on...
-No co?..
-On Cię zdradza.- Dziewczyna sie popłakała, jej najlepszy przyjaciel objął ją i powiedział żeby się nie martwiła. Lecz ona nie umiała. Gdy jej przyjaciel poszedł zadzwoniła do niego i poprosiła żeby przyszedł. Zjawił się po 15 minutach..:
-To prawda? -zaczęła ze łzami w oczach.
-Co?
-Czy zdradziłeś mnie?- dziewczyna się rozpłakała.
-Nie płacz. Tak to prawda. I musze ci powiedzieć że ja coś do niej czuje. Przepraszam że cię zraniłem ale jak to mówią "miłość nie wybiera". CZĘŚC 2 .
|
|
|
Był piękny poranek... otworzyła okno, blask słońca padł na jej twarz, niebo było czyste, bez chmur, trawa była jasno zielona, ten kolor uspokajał powiedziała z uśmiechem na twarzy że śwait jest piękny. W stłumionej ciszy, gdy stała w oknie i spoglądała na świat, rozniusł się dźwięk smsa. To on jej napisał... Z radością w sercu otworzyła wiadomość:
Skarbie spotkajmy się dziś ;* Będę u Ciebie za 30 minut ;*
Ubrała się, uczesała, pomalowała i posprzątała pokuj. Po 30 minutach zjawił się on. Przywitał ją słodkim buziakiem i usiedli u niej w pokoju. Rozmawiali na temat znajomych, szkoły i innych rzeczy. Siedząc tak wtuleni w siebie, całując się otoczeni ciszą czuli do siebie prawdziwą miłość. Spędzali tak każdy dzień ze sobą, lecz w końcu nadszedł dzień, który wszystko zniszczył. Jak zawsze przyszedł do niej rano, ona uśmiechnięta, zakochana w nim, nie wierząca że może się coś stać, usiadła i przytuliła się do niego. Czulili się przez godzinę, aż w końcu on musiał iść pomóc matce. CZĘŚC 1 .
|
|
|
chcę lato . chcę krótkie spodenki , siedzenie do nocy na dworze , odżywianie się tylko i wyłącznie lodami , nowe znajomości , nieustanne napady głupawki , flirty bez ograniczeń , przeróżnych niezapomniane przypały . potrzebuję lata/coushie
|
|
|
kiedyś upije się tak, że przyjdę do Ciebie i przy kolegach wykrzyczę Ci wszystkie Twoje błędy, to jak namieszałeś w moim życiu, że tak bardzo Cię nienawidzę, że mam ochotę zabić i siebie i Ciebie. A na końcu podejdę i szepnę że Cię kocham !
|
|
|
myślę, że kiedyś się odezwiesz, że jeszcze mnie przeprosisz za to wszystko. prawdo podobnie, zrobisz to wtedy, gdy przejdziesz swoją ulubioną grę komputerową, i idealnie napiszesz sprawdzian kończący gimnazjum. Pewnie znowu Ci ulegnę, będę wmawiała sobie, że się zmieniłeś, że na prawdę Ci zależy !
|
|
|
` czasem płaczę, bo chce mi się płakać, wtedy czuję, że uchodzi ze mnie złość .
|
|
|
Zginę z uśmiechem na wargach, krzycząc głośno, że kocham to czego już nie ma .
|
|
|
A niekiedy mam ochotę tak po prostu spytać, czy często o mnie myślisz, ale boje się usłyszeć, słowa 'nigdy'.
|
|
|
. dlaczego tak jest , że zawsze to moja pierDolona wina ?! ^
|
|
|
` jest ich wielu , lecz najbardziej tęsknię za nim chociaż nigdy z nim nie byłam i wątpie czy będę . Ale cholernie TĘSKNIĘ. '
|
|
|
` Ręce opadają, mózg wysiada, serce się poddaje.
|
|
|
|