głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika chujmnieobchodzitwojaopinia

To miało tak wyglądać  że te dwa serca  dwa organizmy tworzą jedność nierozłączną  a jednak coś się gdzieś nam pomyliło. Coś spadło na ziemię i roztrzaskało się w drobny pył  a coś innego uleciało w powietrze. To tak wygląda  że niby my to My  a tak naprawdę to Ty i ja  dwa różne serca i dwa różne organizmy. mr.lonely

mr.lonely dodano: 15 kwietnia 2014

To miało tak wyglądać, że te dwa serca, dwa organizmy tworzą jedność nierozłączną, a jednak coś się gdzieś nam pomyliło. Coś spadło na ziemię i roztrzaskało się w drobny pył, a coś innego uleciało w powietrze. To tak wygląda, że niby my to My, a tak naprawdę to Ty i ja, dwa różne serca i dwa różne organizmy./mr.lonely

Kreślę kolejne słowa skierowane do Ciebie  choć ołówek złamał się już piaty raz  gdy chciałem napisać o miłości. Unikałem zwierzeń i nie chciałem być wylewny  lecz moje serce woła bym wykrzyczał Ci wszystko co na nim leży. Umarłem wczoraj nad ranem  kiedy uświadomiłem sobie  jak moje życie jest bezsensowne bez Ciebie. Niebo płakało  a ja wraz z nim  z nadzieją  że choć jedna łza spadnie na Twoją stęsknioną twarz. Dziś niebo namawia mnie do kolejnej słabości  lecz ja próbuję być silny. Dla Ciebie. Przecież obiecałem Ci  że już więcej nie pokażę światu jak me serce krwawi  ale musisz tu być  bo przy Tobie jestem sobą  nie potrafię być nikim innym  kiedy dotykasz mego serca słowami tak ciepłymi jak miłość  ta pierwsza  świeża i najprawdziwsza. mr.lonely

mr.lonely dodano: 10 kwietnia 2014

Kreślę kolejne słowa skierowane do Ciebie, choć ołówek złamał się już piaty raz, gdy chciałem napisać o miłości. Unikałem zwierzeń i nie chciałem być wylewny, lecz moje serce woła bym wykrzyczał Ci wszystko co na nim leży. Umarłem wczoraj nad ranem, kiedy uświadomiłem sobie, jak moje życie jest bezsensowne bez Ciebie. Niebo płakało, a ja wraz z nim, z nadzieją, że choć jedna łza spadnie na Twoją stęsknioną twarz. Dziś niebo namawia mnie do kolejnej słabości, lecz ja próbuję być silny. Dla Ciebie. Przecież obiecałem Ci, że już więcej nie pokażę światu jak me serce krwawi, ale musisz tu być, bo przy Tobie jestem sobą, nie potrafię być nikim innym, kiedy dotykasz mego serca słowami tak ciepłymi jak miłość, ta pierwsza, świeża i najprawdziwsza./mr.lonely

Jest środa  deszcz uderza o parapet tak intensywnie jak pamięć po Tobie rysuje tęsknotę na sercu. mr.lonely

mr.lonely dodano: 9 kwietnia 2014

Jest środa, deszcz uderza o parapet tak intensywnie jak pamięć po Tobie rysuje tęsknotę na sercu./mr.lonely

Dlaczego wszyscy odchodzicie z moblo? Nie pozwólcie zapomnieć ludziom o wspaniałości tego portalu  nie poddawajcie się  nie odchodźcie dlatego  że inni odchodzą.. Dobra  powiem szczerze  nie zostawiajcie mnie tutaj samego :

mr.lonely dodano: 8 kwietnia 2014

Dlaczego wszyscy odchodzicie z moblo? Nie pozwólcie zapomnieć ludziom o wspaniałości tego portalu, nie poddawajcie się, nie odchodźcie dlatego, że inni odchodzą.. Dobra, powiem szczerze, nie zostawiajcie mnie tutaj samego :)

Co się ze mną dzieje.Janek  oszalałeś.Kładę dłoń na swoim sercu i czuję że uderza nieco szybciej niebo mocniej kiedy stoję przy Niej.Posyłam jej ciepłe spojrzenie które odwzajemnia i upadam.Leżę na ziemi pełnej mokrych łez które przyklejają się do mojego ubrania próbuję je zrzucić ale z każdą próbą czepiają się mnie coraz bardziej.Co się dzieje?Gdzie ja jestem?Gdzie Ona jest?Zniknęła?Niemożliwe.Przecieram oczy i widzę rozmytą postać stojącą tuż za rogiem budynku na końcu ulicy.To Ona?Macha do mnie rzuca czymś w moją stronę ale nie jestem w stanie zauważyć co to jest.Ostatkiem sił próbuję wstać a kiedy mi się to udaje postać znika.Nie ma nikogo zostaje tylko kartka przyczepiona do kamienia z napisem:'Miałam być dla Ciebie tak samo jak Ty dla mnie lecz zniknąłeś tak szybko jak czas znika nieubłagalnie'. mr.lonely

mr.lonely dodano: 8 kwietnia 2014

Co się ze mną dzieje.Janek, oszalałeś.Kładę dłoń na swoim sercu i czuję,że uderza nieco szybciej,niebo mocniej,kiedy stoję przy Niej.Posyłam jej ciepłe spojrzenie,które odwzajemnia i upadam.Leżę na ziemi pełnej mokrych łez,które przyklejają się do mojego ubrania,próbuję je zrzucić,ale z każdą próbą czepiają się mnie coraz bardziej.Co się dzieje?Gdzie ja jestem?Gdzie Ona jest?Zniknęła?Niemożliwe.Przecieram oczy i widzę rozmytą postać stojącą tuż za rogiem budynku na końcu ulicy.To Ona?Macha do mnie,rzuca czymś w moją stronę,ale nie jestem w stanie zauważyć co to jest.Ostatkiem sił próbuję wstać,a kiedy mi się to udaje,postać znika.Nie ma nikogo,zostaje tylko kartka przyczepiona do kamienia z napisem:'Miałam być dla Ciebie tak samo jak Ty dla mnie,lecz zniknąłeś tak szybko,jak czas znika-nieubłagalnie'./mr.lonely

Przebiegam na czerwonym. nie lubię  ale zaczynam biec  nie myślę. ostatnio zdarza mi się nie myśleć  dzięki temu robię więcej  lepiej  szybciej  tak właśnie jest.    biegnę i wiem kurwa  że nie zdążę  nie myślę  po prostu muszę  nieważne. i nagle ta myśl  nie pamiętam kształtu twych ud  obojczyków  zapachu perfum i bioder. dokładnie w tej kolejności. nie pamiętam a z tą niepamięcią nogi zaczynają nieść nigdzie. szukam ławki  patrzę na ludzi jakby to oni nieśli ze sobą odpowiedź  fragmenty twojego ciała  ale nie.    zachodzę do sklepu szukam mleka. powtarzałaś  że domem dla butelki mleka jest lodówka i tu jest jego miejsce  w naszym domu  w naszej lodówce. chyba wciąż lubisz jego smak. nie wiem.

mr.lonely dodano: 6 kwietnia 2014

Przebiegam na czerwonym. nie lubię, ale zaczynam biec, nie myślę. ostatnio zdarza mi się nie myśleć, dzięki temu robię więcej, lepiej, szybciej, tak właśnie jest. biegnę i wiem kurwa, że nie zdążę, nie myślę, po prostu muszę, nieważne. i nagle ta myśl, nie pamiętam kształtu twych ud, obojczyków, zapachu perfum i bioder. dokładnie w tej kolejności. nie pamiętam a z tą niepamięcią nogi zaczynają nieść nigdzie. szukam ławki, patrzę na ludzi jakby to oni nieśli ze sobą odpowiedź, fragmenty twojego ciała, ale nie. zachodzę do sklepu szukam mleka. powtarzałaś, że domem dla butelki mleka jest lodówka i tu jest jego miejsce, w naszym domu, w naszej lodówce. chyba wciąż lubisz jego smak. nie wiem.

Już nie wierzę  że gdzieś tam jest dla nas miejsce. Patrząc w gwiazdy już wiem  że nigdy nie znajdziemy się pośród nich. Nie ma przyszłości  przynajmniej tej wspólnej. esperer

esperer dodano: 6 kwietnia 2014

Już nie wierzę, że gdzieś tam jest dla nas miejsce. Patrząc w gwiazdy już wiem, że nigdy nie znajdziemy się pośród nich. Nie ma przyszłości, przynajmniej tej wspólnej./esperer

Może wtedy trzeba było ich posłuchać? Może nie powinniśmy się zdarzyć  a dzisiaj mniej byśmy cierpieli. esperer

esperer dodano: 6 kwietnia 2014

Może wtedy trzeba było ich posłuchać? Może nie powinniśmy się zdarzyć, a dzisiaj mniej byśmy cierpieli./esperer

Przecież Ci nie powiem  że coś pęka. Tego nie da się opisać słowami  wiesz? Oddalamy się każdego dnia  ale nic z tym nie możemy zrobić  zupełnie nic. Wypuszczam Cię z rąk i boli  cholernie boli  ale nie jestem w stanie tego zatrzymać. Choć łzy rozmywają obraz  jedynie wzruszam ramionami. Nie krzyknę  straciłam głos. Tylko patrzę  ale wzrok też pusty. Przecież Ci nie powiem  że oto na naszych oczach umiera nam miłość. Obudzimy się dopiero kiedy nie zostanie z nas nic  kiedy nie będziemy mieli dokąd wracać. esperer

esperer dodano: 5 kwietnia 2014

Przecież Ci nie powiem, że coś pęka. Tego nie da się opisać słowami, wiesz? Oddalamy się każdego dnia, ale nic z tym nie możemy zrobić, zupełnie nic. Wypuszczam Cię z rąk i boli, cholernie boli, ale nie jestem w stanie tego zatrzymać. Choć łzy rozmywają obraz, jedynie wzruszam ramionami. Nie krzyknę, straciłam głos. Tylko patrzę, ale wzrok też pusty. Przecież Ci nie powiem, że oto na naszych oczach umiera nam miłość. Obudzimy się dopiero kiedy nie zostanie z nas nic, kiedy nie będziemy mieli dokąd wracać./esperer

Cokolwiek. Wódkę  prochy  szczerą rozmowę  ramię przyjaciela  mocne przytulenie. Cokolwiek  byleby przestało boleć. esperer

esperer dodano: 5 kwietnia 2014

Cokolwiek. Wódkę, prochy, szczerą rozmowę, ramię przyjaciela, mocne przytulenie. Cokolwiek, byleby przestało boleć./esperer

Kocham Cię  ale to nie znaczy  że możesz mnie ranić  a ja nie odejdę. Odejdę  bo kocham też siebie. esperer

esperer dodano: 2 kwietnia 2014

Kocham Cię, ale to nie znaczy, że możesz mnie ranić, a ja nie odejdę. Odejdę, bo kocham też siebie./esperer

I właśnie tym różnię się od innych dziewczyn. Ja do Ciebie nie wrócę  nie będę robić wszystkiego  żebyś tylko zwrócił na mnie uwagę. Zraniłeś mnie  więc spierdalaj. Nie jesteś nikim specjalnym  nie będę wybaczać  bo nie ma tutaj miejsca na drugą Matkę Teresę. W dupie mam co nas łączyło i co mogłoby łączyć. Nigdy nie będę jakimś ułamkiem  nigdy nie popatrzę już w Twoją stronę  bo tam za duży tłum śliniących się lasek. Poszedłeś na łatwiznę  jak zwykle na skróty  ups  ślepa uliczka. Nie dam Ci satysfakcji  że kolejna wróciła  że możesz robić wszystko  a one i tak przychodzą. Wiesz kto przychodzi? Puste idiotki  które mógłby mieć tutaj każdy  więc czym się szczycisz? Daj spokój  żaden z Ciebie plejer  raczej frajer  który wyznacza swoją wartość przez ilość zaliczeń. Serio? Serio myślałeś  że będę jak tamte  że wrócę  że polecę na tanią bajere o nieistniejącej tęsknocie? Śmieję Ci się w twarz  bo jesteś zerem. Upadłeś tak nisko  że nie ma obok już nikogo. esperer

esperer dodano: 28 marca 2014

I właśnie tym różnię się od innych dziewczyn. Ja do Ciebie nie wrócę, nie będę robić wszystkiego, żebyś tylko zwrócił na mnie uwagę. Zraniłeś mnie, więc spierdalaj. Nie jesteś nikim specjalnym, nie będę wybaczać, bo nie ma tutaj miejsca na drugą Matkę Teresę. W dupie mam co nas łączyło i co mogłoby łączyć. Nigdy nie będę jakimś ułamkiem, nigdy nie popatrzę już w Twoją stronę, bo tam za duży tłum śliniących się lasek. Poszedłeś na łatwiznę, jak zwykle na skróty, ups, ślepa uliczka. Nie dam Ci satysfakcji, że kolejna wróciła, że możesz robić wszystko, a one i tak przychodzą. Wiesz kto przychodzi? Puste idiotki, które mógłby mieć tutaj każdy, więc czym się szczycisz? Daj spokój, żaden z Ciebie plejer, raczej frajer, który wyznacza swoją wartość przez ilość zaliczeń. Serio? Serio myślałeś, że będę jak tamte, że wrócę, że polecę na tanią bajere o nieistniejącej tęsknocie? Śmieję Ci się w twarz, bo jesteś zerem. Upadłeś tak nisko, że nie ma obok już nikogo./esperer

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć