![To miało tak wyglądać że te dwa serca dwa organizmy tworzą jedność nierozłączną a jednak coś się gdzieś nam pomyliło. Coś spadło na ziemię i roztrzaskało się w drobny pył a coś innego uleciało w powietrze. To tak wygląda że niby my to My a tak naprawdę to Ty i ja dwa różne serca i dwa różne organizmy. mr.lonely](http://files.moblo.pl/0/9/56/av65_95673_18739910_830554737092085_5027077610756734351_n.jpg) |
To miało tak wyglądać, że te dwa serca, dwa organizmy tworzą jedność nierozłączną, a jednak coś się gdzieś nam pomyliło. Coś spadło na ziemię i roztrzaskało się w drobny pył, a coś innego uleciało w powietrze. To tak wygląda, że niby my to My, a tak naprawdę to Ty i ja, dwa różne serca i dwa różne organizmy./mr.lonely
|
|
![Kreślę kolejne słowa skierowane do Ciebie choć ołówek złamał się już piaty raz gdy chciałem napisać o miłości. Unikałem zwierzeń i nie chciałem być wylewny lecz moje serce woła bym wykrzyczał Ci wszystko co na nim leży. Umarłem wczoraj nad ranem kiedy uświadomiłem sobie jak moje życie jest bezsensowne bez Ciebie. Niebo płakało a ja wraz z nim z nadzieją że choć jedna łza spadnie na Twoją stęsknioną twarz. Dziś niebo namawia mnie do kolejnej słabości lecz ja próbuję być silny. Dla Ciebie. Przecież obiecałem Ci że już więcej nie pokażę światu jak me serce krwawi ale musisz tu być bo przy Tobie jestem sobą nie potrafię być nikim innym kiedy dotykasz mego serca słowami tak ciepłymi jak miłość ta pierwsza świeża i najprawdziwsza. mr.lonely](http://files.moblo.pl/0/9/56/av65_95673_18739910_830554737092085_5027077610756734351_n.jpg) |
Kreślę kolejne słowa skierowane do Ciebie, choć ołówek złamał się już piaty raz, gdy chciałem napisać o miłości. Unikałem zwierzeń i nie chciałem być wylewny, lecz moje serce woła bym wykrzyczał Ci wszystko co na nim leży. Umarłem wczoraj nad ranem, kiedy uświadomiłem sobie, jak moje życie jest bezsensowne bez Ciebie. Niebo płakało, a ja wraz z nim, z nadzieją, że choć jedna łza spadnie na Twoją stęsknioną twarz. Dziś niebo namawia mnie do kolejnej słabości, lecz ja próbuję być silny. Dla Ciebie. Przecież obiecałem Ci, że już więcej nie pokażę światu jak me serce krwawi, ale musisz tu być, bo przy Tobie jestem sobą, nie potrafię być nikim innym, kiedy dotykasz mego serca słowami tak ciepłymi jak miłość, ta pierwsza, świeża i najprawdziwsza./mr.lonely
|
|
![Jest środa deszcz uderza o parapet tak intensywnie jak pamięć po Tobie rysuje tęsknotę na sercu. mr.lonely](http://files.moblo.pl/0/9/56/av65_95673_18739910_830554737092085_5027077610756734351_n.jpg) |
Jest środa, deszcz uderza o parapet tak intensywnie jak pamięć po Tobie rysuje tęsknotę na sercu./mr.lonely
|
|
![Dlaczego wszyscy odchodzicie z moblo? Nie pozwólcie zapomnieć ludziom o wspaniałości tego portalu nie poddawajcie się nie odchodźcie dlatego że inni odchodzą.. Dobra powiem szczerze nie zostawiajcie mnie tutaj samego :](http://files.moblo.pl/0/9/56/av65_95673_18739910_830554737092085_5027077610756734351_n.jpg) |
Dlaczego wszyscy odchodzicie z moblo? Nie pozwólcie zapomnieć ludziom o wspaniałości tego portalu, nie poddawajcie się, nie odchodźcie dlatego, że inni odchodzą.. Dobra, powiem szczerze, nie zostawiajcie mnie tutaj samego :)
|
|
![Co się ze mną dzieje.Janek oszalałeś.Kładę dłoń na swoim sercu i czuję że uderza nieco szybciej niebo mocniej kiedy stoję przy Niej.Posyłam jej ciepłe spojrzenie które odwzajemnia i upadam.Leżę na ziemi pełnej mokrych łez które przyklejają się do mojego ubrania próbuję je zrzucić ale z każdą próbą czepiają się mnie coraz bardziej.Co się dzieje?Gdzie ja jestem?Gdzie Ona jest?Zniknęła?Niemożliwe.Przecieram oczy i widzę rozmytą postać stojącą tuż za rogiem budynku na końcu ulicy.To Ona?Macha do mnie rzuca czymś w moją stronę ale nie jestem w stanie zauważyć co to jest.Ostatkiem sił próbuję wstać a kiedy mi się to udaje postać znika.Nie ma nikogo zostaje tylko kartka przyczepiona do kamienia z napisem:'Miałam być dla Ciebie tak samo jak Ty dla mnie lecz zniknąłeś tak szybko jak czas znika nieubłagalnie'. mr.lonely](http://files.moblo.pl/0/9/56/av65_95673_18739910_830554737092085_5027077610756734351_n.jpg) |
Co się ze mną dzieje.Janek, oszalałeś.Kładę dłoń na swoim sercu i czuję,że uderza nieco szybciej,niebo mocniej,kiedy stoję przy Niej.Posyłam jej ciepłe spojrzenie,które odwzajemnia i upadam.Leżę na ziemi pełnej mokrych łez,które przyklejają się do mojego ubrania,próbuję je zrzucić,ale z każdą próbą czepiają się mnie coraz bardziej.Co się dzieje?Gdzie ja jestem?Gdzie Ona jest?Zniknęła?Niemożliwe.Przecieram oczy i widzę rozmytą postać stojącą tuż za rogiem budynku na końcu ulicy.To Ona?Macha do mnie,rzuca czymś w moją stronę,ale nie jestem w stanie zauważyć co to jest.Ostatkiem sił próbuję wstać,a kiedy mi się to udaje,postać znika.Nie ma nikogo,zostaje tylko kartka przyczepiona do kamienia z napisem:'Miałam być dla Ciebie tak samo jak Ty dla mnie,lecz zniknąłeś tak szybko,jak czas znika-nieubłagalnie'./mr.lonely
|
|
![Przebiegam na czerwonym. nie lubię ale zaczynam biec nie myślę. ostatnio zdarza mi się nie myśleć dzięki temu robię więcej lepiej szybciej tak właśnie jest. biegnę i wiem kurwa że nie zdążę nie myślę po prostu muszę nieważne. i nagle ta myśl nie pamiętam kształtu twych ud obojczyków zapachu perfum i bioder. dokładnie w tej kolejności. nie pamiętam a z tą niepamięcią nogi zaczynają nieść nigdzie. szukam ławki patrzę na ludzi jakby to oni nieśli ze sobą odpowiedź fragmenty twojego ciała ale nie. zachodzę do sklepu szukam mleka. powtarzałaś że domem dla butelki mleka jest lodówka i tu jest jego miejsce w naszym domu w naszej lodówce. chyba wciąż lubisz jego smak. nie wiem.](http://files.moblo.pl/0/9/56/av65_95673_18739910_830554737092085_5027077610756734351_n.jpg) |
Przebiegam na czerwonym. nie lubię, ale zaczynam biec, nie myślę. ostatnio zdarza mi się nie myśleć, dzięki temu robię więcej, lepiej, szybciej, tak właśnie jest.
biegnę i wiem kurwa, że nie zdążę, nie myślę, po prostu muszę, nieważne. i nagle ta myśl, nie pamiętam kształtu twych ud, obojczyków, zapachu perfum i bioder. dokładnie w tej kolejności. nie pamiętam a z tą niepamięcią nogi zaczynają nieść nigdzie. szukam ławki, patrzę na ludzi jakby to oni nieśli ze sobą odpowiedź, fragmenty twojego ciała, ale nie.
zachodzę do sklepu szukam mleka. powtarzałaś, że domem dla butelki mleka jest lodówka i tu jest jego miejsce, w naszym domu, w naszej lodówce. chyba wciąż lubisz jego smak. nie wiem.
|
|
![Już nie wierzę że gdzieś tam jest dla nas miejsce. Patrząc w gwiazdy już wiem że nigdy nie znajdziemy się pośród nich. Nie ma przyszłości przynajmniej tej wspólnej. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Już nie wierzę, że gdzieś tam jest dla nas miejsce. Patrząc w gwiazdy już wiem, że nigdy nie znajdziemy się pośród nich. Nie ma przyszłości, przynajmniej tej wspólnej./esperer
|
|
![Może wtedy trzeba było ich posłuchać? Może nie powinniśmy się zdarzyć a dzisiaj mniej byśmy cierpieli. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Może wtedy trzeba było ich posłuchać? Może nie powinniśmy się zdarzyć, a dzisiaj mniej byśmy cierpieli./esperer
|
|
![Przecież Ci nie powiem że coś pęka. Tego nie da się opisać słowami wiesz? Oddalamy się każdego dnia ale nic z tym nie możemy zrobić zupełnie nic. Wypuszczam Cię z rąk i boli cholernie boli ale nie jestem w stanie tego zatrzymać. Choć łzy rozmywają obraz jedynie wzruszam ramionami. Nie krzyknę straciłam głos. Tylko patrzę ale wzrok też pusty. Przecież Ci nie powiem że oto na naszych oczach umiera nam miłość. Obudzimy się dopiero kiedy nie zostanie z nas nic kiedy nie będziemy mieli dokąd wracać. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Przecież Ci nie powiem, że coś pęka. Tego nie da się opisać słowami, wiesz? Oddalamy się każdego dnia, ale nic z tym nie możemy zrobić, zupełnie nic. Wypuszczam Cię z rąk i boli, cholernie boli, ale nie jestem w stanie tego zatrzymać. Choć łzy rozmywają obraz, jedynie wzruszam ramionami. Nie krzyknę, straciłam głos. Tylko patrzę, ale wzrok też pusty. Przecież Ci nie powiem, że oto na naszych oczach umiera nam miłość. Obudzimy się dopiero kiedy nie zostanie z nas nic, kiedy nie będziemy mieli dokąd wracać./esperer
|
|
![Cokolwiek. Wódkę prochy szczerą rozmowę ramię przyjaciela mocne przytulenie. Cokolwiek byleby przestało boleć. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Cokolwiek. Wódkę, prochy, szczerą rozmowę, ramię przyjaciela, mocne przytulenie. Cokolwiek, byleby przestało boleć./esperer
|
|
![Kocham Cię ale to nie znaczy że możesz mnie ranić a ja nie odejdę. Odejdę bo kocham też siebie. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Kocham Cię, ale to nie znaczy, że możesz mnie ranić, a ja nie odejdę. Odejdę, bo kocham też siebie./esperer
|
|
![I właśnie tym różnię się od innych dziewczyn. Ja do Ciebie nie wrócę nie będę robić wszystkiego żebyś tylko zwrócił na mnie uwagę. Zraniłeś mnie więc spierdalaj. Nie jesteś nikim specjalnym nie będę wybaczać bo nie ma tutaj miejsca na drugą Matkę Teresę. W dupie mam co nas łączyło i co mogłoby łączyć. Nigdy nie będę jakimś ułamkiem nigdy nie popatrzę już w Twoją stronę bo tam za duży tłum śliniących się lasek. Poszedłeś na łatwiznę jak zwykle na skróty ups ślepa uliczka. Nie dam Ci satysfakcji że kolejna wróciła że możesz robić wszystko a one i tak przychodzą. Wiesz kto przychodzi? Puste idiotki które mógłby mieć tutaj każdy więc czym się szczycisz? Daj spokój żaden z Ciebie plejer raczej frajer który wyznacza swoją wartość przez ilość zaliczeń. Serio? Serio myślałeś że będę jak tamte że wrócę że polecę na tanią bajere o nieistniejącej tęsknocie? Śmieję Ci się w twarz bo jesteś zerem. Upadłeś tak nisko że nie ma obok już nikogo. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
I właśnie tym różnię się od innych dziewczyn. Ja do Ciebie nie wrócę, nie będę robić wszystkiego, żebyś tylko zwrócił na mnie uwagę. Zraniłeś mnie, więc spierdalaj. Nie jesteś nikim specjalnym, nie będę wybaczać, bo nie ma tutaj miejsca na drugą Matkę Teresę. W dupie mam co nas łączyło i co mogłoby łączyć. Nigdy nie będę jakimś ułamkiem, nigdy nie popatrzę już w Twoją stronę, bo tam za duży tłum śliniących się lasek. Poszedłeś na łatwiznę, jak zwykle na skróty, ups, ślepa uliczka. Nie dam Ci satysfakcji, że kolejna wróciła, że możesz robić wszystko, a one i tak przychodzą. Wiesz kto przychodzi? Puste idiotki, które mógłby mieć tutaj każdy, więc czym się szczycisz? Daj spokój, żaden z Ciebie plejer, raczej frajer, który wyznacza swoją wartość przez ilość zaliczeń. Serio? Serio myślałeś, że będę jak tamte, że wrócę, że polecę na tanią bajere o nieistniejącej tęsknocie? Śmieję Ci się w twarz, bo jesteś zerem. Upadłeś tak nisko, że nie ma obok już nikogo./esperer
|
|
|
|