|
nagle tak cicho zrobiło się w moim świecie bez Ciebie..
|
|
|
Wiem jak trudno jest znaleźć miłość. Kiedy znajdziesz kogoś, trzeba korzystać z okazji. Nie możesz tylko siedzieć i liczyć na to, że jutro tu będzie, bo czasami - bum! Nie ma go. I nie masz nikogo.
|
|
|
skąd ten chłód, ta pieprzona obojętność?
|
|
|
przecież to tyko flirt a flirt to nie zdrada .
|
|
|
i wiesz ? bałam się chodzić z Tobą na spacery bo bałam się , że zrobie coś czego nie lubisz albo sie wyglupie i Cie strace.. i mniej wiecej przez to ze sie malo kiedy spotkalismy zerwales ..
|
|
|
kurwaaaaaaaaaa no ! tęsknie !
|
|
|
Yyy, no bo wiesz ja nadal coś do Ciebie czuję ale nie wiem jak Ci to powiedzieć.
|
|
|
Świetnie. Udawajmy. Udawajmy, że się nie znamy. Udawajmy, że nic między nami nie było. Świetnie, po prostu świetnie.
|
|
|
chcę zapamiętać naszą znajomość taką jaką była, wcześniej, kiedy była najmocniejsza, najprawdziwsza.. nie chcę za kilkanaście lat wspominać tej przyjaźni przez pryzmat wzajemnego olewania się.. nie sądzę, żeby udało nam się kiedykolwiek odtworzyć to jak było, dlatego chyba lepiej to zamknąć, nie uważasz.? Jak film który się kończy a Ty się uśmiechasz, bo był naprawdę dobry.. Oglądanie dalszego ciągu mogłoby przynieść sytuacje którym bohaterowie nie podołają, pary się rozstaną, a ogólny wyraz filmu upadnie.. a przecież miał spory -bardzo dobry - kawałek akcji i ten kawałek warto zapamiętać. Uważam,że właśnie tak jest z nami, kończenie znajomości tak w praktyce jest trudne, prawda.? Tak przestać o kimś myśleć, kogoś wspominać,szczególnie, że tak wiele nas łączyło..
|
|
|
teraz idę w deszczową noc przez ulicę wyklinając życie z papierosem w ręku. spotykam Cię, a Ty pytasz co się stało, przecież zawsze byłam taka poukładana, nigdy nie przeklinałam, nie paliłam. co się stało.!? zostawiłeś mnie, kretynie. papierosy, zastępują mi Ciebie - najwyraźniej muszę być od czegoś uzależniona. a przekleństwa.? przekleństwa pozwalają mi uwolnić wewnętrzną rozpacz, spowodowaną Twoim odejściem.chciałam, być dla Ciebie kimś ważnym, kimś istotnym w twoim życiu jak kiedyś. ale wiesz co.? przeszło mi. po tym, jak się zabawiłeś moimi uczuciami, nie chcę już dla ciebie być. nie chcę być nikim, nie chcę być w ogóle. widzisz do czego doprowadziłeś.? a ja wcale nie chciałam wiele. zadowoliłabym się tylko twoją obecnością i dwoma magicznymi słowami, od czasu, do czasu - to wszystko. - ale ty nie byłeś w stanie dać mi nawet tyle, twierdząc, że zbyt trudno mnie kochać ...
|
|
|
Od wczoraj zastanawiam się co Ci napisać.
|
|
|
co z tego , że jutro będzie lepiej, skoro zawsze jest dzisiaj .
|
|
|
|