![Pięć lat temu naprawdę cierpiałam z Twojego powodu. Cztery lata temu tylko wtedy gdy Cię widziałam. Trzy lata temu nie ruszył mnie fakt że masz dziewczynę.Dwa lata temu traktowałam Cię tak jak każdego innego. Lecz wtedy już podejrzewałam co się ze mną dzieje. Rok temu już nawet nie myślałam o Tobie zbyt często ale znałam już prawdę: nie potrafiłam się od Ciebie uwolnić. Dzisiaj żyję tym co jest teraz ale dalej szukam Ciebie w słowach gestach drugich osób. Szukam Cię w zapachach innych mężczyzn i ich ubraniach. Szukam Cię w zachowaniu moich znajomych i szukam Cię w każdej osobie którą mijam na ulicy. Wypatruje cząstki Ciebie w każdy możliwy sposób. I za każdym razem kiedy znajdę coś wspólnego z Tobą uśmiecham się do moich wspomnień. I mimo że oboje już żyjemy własnym życiem łączą nas tylko te wspomnienia i przyjacielskie rozmowy od czasu do czasy ja nigdy nie przestanę Cię szukać. A kiedy znowu Cię znajdę uśmiechnę się do wspomnień i pójdę dalej. Tak jak robię to ciągle.](http://files.moblo.pl/0/4/10/av65_41042_smok.png) |
Pięć lat temu naprawdę cierpiałam z Twojego powodu. Cztery lata temu tylko wtedy, gdy Cię widziałam. Trzy lata temu nie ruszył mnie fakt, że masz dziewczynę.Dwa lata temu traktowałam Cię tak, jak każdego innego. Lecz wtedy już podejrzewałam, co się ze mną dzieje. Rok temu już nawet nie myślałam o Tobie zbyt często, ale znałam już prawdę: nie potrafiłam się od Ciebie uwolnić. Dzisiaj żyję tym, co jest teraz, ale dalej szukam Ciebie w słowach, gestach drugich osób. Szukam Cię w zapachach innych mężczyzn i ich ubraniach. Szukam Cię w zachowaniu moich znajomych i szukam Cię w każdej osobie, którą mijam na ulicy. Wypatruje cząstki Ciebie w każdy możliwy sposób. I za każdym razem, kiedy znajdę coś wspólnego z Tobą, uśmiecham się do moich wspomnień. I mimo, że oboje już żyjemy własnym życiem, łączą nas tylko te wspomnienia i przyjacielskie rozmowy od czasu do czasy, ja nigdy nie przestanę Cię szukać. A kiedy znowu Cię znajdę, uśmiechnę się do wspomnień i pójdę dalej. Tak, jak robię to ciągle.
|
|
![Chciałabym zapomnieć bo cholernie tęsknię. Chciałabym ponownie wsiąść z Tobą do samochodu i pojechać na jakieś zadupie gdzie będziemy tylko we dwie. Chciałabym żeby te czasy kiedy obydwie miałyśmy wszystko głęboko w tyłku wróciły. Chciałabym żeby te ostatnie pół roku nie miało miejsca. Chciałabym wybaczyć i już jestem tego bliska a potem przypominam sobie jak to zwaliłaś cała winę na mnie jak to mówiłaś każdemu że to ja zepsułam naszą relację jak to ja jestem tą najgorszą. Zaraz potem przypominam sobie Twój wzrok na mieście kiedy idziesz ze swoimi koleżankami i mówisz że zajechało śmieciami. Wtedy wszystko pryska. Wtedy cała moja tęsknota przeistacza się w jedną wielką nienawiść. Wtedy dopiero czuje jak to jest mieć wroga w swoim najlepszym przyjacielu.](http://files.moblo.pl/0/4/10/av65_41042_smok.png) |
Chciałabym zapomnieć, bo cholernie tęsknię. Chciałabym ponownie wsiąść z Tobą do samochodu i pojechać na jakieś zadupie, gdzie będziemy tylko we dwie. Chciałabym, żeby te czasy, kiedy obydwie miałyśmy wszystko głęboko w tyłku wróciły. Chciałabym, żeby te ostatnie pół roku nie miało miejsca. Chciałabym wybaczyć i już jestem tego bliska, a potem przypominam sobie, jak to zwaliłaś cała winę na mnie; jak to mówiłaś każdemu, że to ja zepsułam naszą relację; jak to ja jestem tą najgorszą. Zaraz potem przypominam sobie Twój wzrok na mieście, kiedy idziesz ze swoimi koleżankami i mówisz, że zajechało śmieciami. Wtedy wszystko pryska. Wtedy cała moja tęsknota przeistacza się w jedną, wielką nienawiść. Wtedy dopiero czuje, jak to jest mieć wroga w swoim najlepszym przyjacielu.
|
|
![Pamiętasz jak obiecywałyśmy sobie że nic nas nie rozdzieli? Że nie rozstaniemy się nigdy? Przypominasz sobie może jak śmiałyśmy się że faceci są tylko dodatkiem do życia? Jak byłyśmy we dwie zawsze i wszędzie? Chyba nie zapomniałaś jak przyjeżdżałam do Ciebie w nocy bo potrzebowałaś z kimś pogadać prawda? Przypomnij sobie ile razem przeszłyśmy i ile sobie obiecałyśmy. A teraz jak Ci tam? Wystarczył mój były chłopak abyś zapomniała o swojej najlepszej przyjaciółce? Dobrze Ci jest z nim? Nie mów że zapomniałaś jak to sama wyzywałaś go od największych szmat i denerwowałaś się na samą myśl o tym że ja się z nim widzę. Nie zapominaj jeszcze że to dzięki mnie wyszłaś ze swojego bagna dzięki mnie stanęłaś na nogi dzięki mnie masz o co walczyć. Ale słowa są niczym prawda?](http://files.moblo.pl/0/4/10/av65_41042_smok.png) |
Pamiętasz, jak obiecywałyśmy sobie, że nic nas nie rozdzieli? Że nie rozstaniemy się nigdy? Przypominasz sobie może, jak śmiałyśmy się, że faceci są tylko dodatkiem do życia? Jak byłyśmy we dwie zawsze i wszędzie? Chyba nie zapomniałaś, jak przyjeżdżałam do Ciebie w nocy, bo potrzebowałaś z kimś pogadać, prawda? Przypomnij sobie, ile razem przeszłyśmy i ile sobie obiecałyśmy. A teraz jak Ci tam? Wystarczył mój były chłopak, abyś zapomniała o swojej najlepszej przyjaciółce? Dobrze Ci jest z nim? Nie mów, że zapomniałaś, jak to sama wyzywałaś go od największych szmat i denerwowałaś się na samą myśl o tym, że ja się z nim widzę. Nie zapominaj jeszcze, że to dzięki mnie wyszłaś ze swojego bagna, dzięki mnie stanęłaś na nogi, dzięki mnie masz o co walczyć. Ale słowa są niczym, prawda?
|
|
![i obiecuję że pewnego dnia spotkamy się tak jak kiedyś i wybaczymy sobie wszystko. pośmiejemy się pogadamy popłaczemy. obiecuję że pewnego dnia naprawię to wszystko co do tej pory zniszczyłam. obiecuję że więcej was nie zawiodę. obiecuję że wróci to wszystko co nas łączyło. obiecuje że tak będzie chociażby przez chwilę. zaraz potem mogę umrzeć.](http://files.moblo.pl/0/4/10/av65_41042_smok.png) |
i obiecuję, że pewnego dnia spotkamy się tak, jak kiedyś i wybaczymy sobie wszystko. pośmiejemy się, pogadamy, popłaczemy. obiecuję, że pewnego dnia naprawię to wszystko, co do tej pory zniszczyłam. obiecuję, że więcej was nie zawiodę. obiecuję, że wróci to wszystko, co nas łączyło. obiecuje, że tak będzie, chociażby przez chwilę. zaraz potem mogę umrzeć.
|
|
![Walę głową w biurko bo żadna inna rzecz nie pomaga. Wciąż rozpamiętuje tamte szczęśliwe chwilę i wciąż zastanawiam się co byłoby gdybym tego totalnie nie schrzaniła. Czy teraz zamiast masować sobie czoło i w myślach mówić sobie jaka to jestem głupia i beznadziejna siedziałabym z kimś na dworze i śmiała się z własnego cienia? Czy może ktoś inny zrobiłby coś głupiego i rozwalił wszystko co nas łączyło? Może wtedy nie miałabym takich cholernych wyrzutów sumienia i mogłabym oddychać głębiej i lżej. Może wtedy poczułabym się nieco lepiej i nie bałabym się spojrzeć każdej osobie na ulicy w oczy... Ale nie. Nie oddałabym własnej winy żadnemu z nich. Jeśli coś miało się stać dobrze że wina padła na mnie. Życzę im wszystkiego najlepszego. Nawet po takim czasie. Nawet po tym że oni nie chcą nawet o mnie pomyśleć. Nawet po tym jak każdy powiedział mi wprost że mnie nienawidzi. Nie życzę im źle nawet jeśli oni mi tak.](http://files.moblo.pl/0/4/10/av65_41042_smok.png) |
Walę głową w biurko, bo żadna inna rzecz nie pomaga. Wciąż rozpamiętuje tamte szczęśliwe chwilę i wciąż zastanawiam się, co byłoby, gdybym tego totalnie nie schrzaniła. Czy teraz, zamiast masować sobie czoło i w myślach mówić sobie, jaka to jestem głupia i beznadziejna, siedziałabym z kimś na dworze i śmiała się z własnego cienia? Czy może ktoś inny zrobiłby coś głupiego i rozwalił wszystko, co nas łączyło? Może wtedy nie miałabym takich cholernych wyrzutów sumienia i mogłabym oddychać głębiej i lżej. Może wtedy poczułabym się nieco lepiej i nie bałabym się spojrzeć każdej osobie na ulicy w oczy... Ale nie. Nie oddałabym własnej winy żadnemu z nich. Jeśli coś miało się stać, dobrze, że wina padła na mnie. Życzę im wszystkiego najlepszego. Nawet po takim czasie. Nawet po tym, że oni nie chcą nawet o mnie pomyśleć. Nawet po tym, jak każdy powiedział mi wprost, że mnie nienawidzi. Nie życzę im źle, nawet jeśli oni mi tak.
|
|
![Bądźmy realistami jesteśmy tacy sami. Obydwoje jesteśmy chciwi samolubni i okropnie wredni. Obydwoje dążymy po trupach do celu i chcemy być najlepsi we wszystkim. Obydwoje jesteśmy podłymi ludźmi którzy nie patrzą na innych. Nie oszukujmy się jesteśmy siebie warci. A ja patrząc na Ciebie i to jak się zachowujesz i na dodatek wiedząc że ja zachowuje się dokładnie tak samo czuję do siebie obrzydzenie i chcę wrócić do przeszłości do momentu w którym oddawałam się miłości przyjaźni i zaufaniu a nie fałszerstwie i nienawiści. Chcę wrócić do słonecznych dni a nie tkwić w zimnych nocach. Chcę wrócić do lepszej wersji mnie bo ta demoniczna strona zabija wykańcza mnie. Chcę wrócić do uśmiechu i wesołych oczu do nocy pełnych przygód czy nudnych wieczorów nad jeziorem. Chcę wrócić do kiedyś by nie musieć tkwić w teraz .](http://files.moblo.pl/0/4/10/av65_41042_smok.png) |
Bądźmy realistami - jesteśmy tacy sami. Obydwoje jesteśmy chciwi, samolubni i okropnie wredni. Obydwoje dążymy po trupach do celu i chcemy być najlepsi we wszystkim. Obydwoje jesteśmy podłymi ludźmi, którzy nie patrzą na innych. Nie oszukujmy się - jesteśmy siebie warci. A ja, patrząc na Ciebie i to, jak się zachowujesz i na dodatek wiedząc, że ja zachowuje się dokładnie tak samo, czuję do siebie obrzydzenie i chcę wrócić do przeszłości, do momentu, w którym oddawałam się miłości, przyjaźni i zaufaniu, a nie fałszerstwie i nienawiści. Chcę wrócić do słonecznych dni, a nie tkwić w zimnych nocach. Chcę wrócić do lepszej wersji mnie, bo ta demoniczna strona zabija, wykańcza mnie. Chcę wrócić do uśmiechu i wesołych oczu, do nocy pełnych przygód czy nudnych wieczorów nad jeziorem. Chcę wrócić do "kiedyś", by nie musieć tkwić w "teraz".
|
|
![o kurde siema. coś długo mnie tu nie było. ooo](http://files.moblo.pl/0/4/95/av65_49534_04a68cc8000c80ed4f13081d.jpeg) |
o kurde, siema. coś długo mnie tu nie było. ;ooo
|
|
![Wyszłam z budynku nie płakałam nie czułam nic. Przyjaciel wyszedł za mną wołał mnie. Nie słuchałam go nie odwracałam się nie reagowałam. Chwilę później dopadły mnie łzy nie widziałam nic przez zaszklone oczy. 'Co Ty robisz uważaj!' Usłyszałam głos tego samego przyjaciela i piski opon. Odepchnęłam go i zaczęłam iść dalej co chwile biegnąc ile sił w nogach. Nie wytrzymałam upadłam na ziemie. Wyjęłam zeszyt wyrwałam kartkę i zaczęłam pisać. 'Nadal jesteś mój mimo że Twoje serce nie bije ani dla mnie ani dla nikogo innego. Moja miłość nigdy nie zaśnie tak jak Ty to zrobiłeś. Kocham Cię na zawsze. Nie zapomnę Cię. Ale będę musiała iść dalej. Nie miej mi tego za złe. Przepraszam kocham Cię kocham Cię...' Przystawiłam twarz do kartki pocałowałam ją zostawiając na niej ślad błyszczyku i mokrych rzęs. Wyjęłam zapalniczkę z torby i podpaliłam kartkę. Płonęła tak jakby chciała pokazać jak mocna była nasza miłość. Rzuciłam kartkę na ziemię i odeszłam. Żyć dalej. Obiecałam mu.](http://files.moblo.pl/0/4/10/av65_41042_smok.png) |
Wyszłam z budynku, nie płakałam, nie czułam nic. Przyjaciel wyszedł za mną, wołał mnie. Nie słuchałam go, nie odwracałam się, nie reagowałam. Chwilę później dopadły mnie łzy, nie widziałam nic przez zaszklone oczy. 'Co Ty robisz, uważaj!' Usłyszałam głos tego samego przyjaciela i piski opon. Odepchnęłam go i zaczęłam iść dalej, co chwile biegnąc, ile sił w nogach. Nie wytrzymałam, upadłam na ziemie. Wyjęłam zeszyt, wyrwałam kartkę i zaczęłam pisać. 'Nadal jesteś mój, mimo, że Twoje serce nie bije ani dla mnie, ani dla nikogo innego. Moja miłość nigdy nie zaśnie, tak jak Ty to zrobiłeś. Kocham Cię na zawsze. Nie zapomnę Cię. Ale będę musiała iść dalej. Nie miej mi tego za złe. Przepraszam, kocham Cię, kocham Cię...' Przystawiłam twarz do kartki, pocałowałam ją, zostawiając na niej ślad błyszczyku i mokrych rzęs. Wyjęłam zapalniczkę z torby i podpaliłam kartkę. Płonęła, tak, jakby chciała pokazać jak mocna była nasza miłość. Rzuciłam kartkę na ziemię i odeszłam. Żyć dalej. Obiecałam mu.
|
|
![Prosiłeś bym nauczyła Cię kochać. Chciałeś bym pokazała Ci szczęście. Zrobiłam to. Zrobiłam to co do mnie należało. Zrobiłam to co zrobiłaby każda zakochana. Sprawiłam że byłeś szczęśliwy mimo mojego cierpienia.](http://files.moblo.pl/0/4/10/av65_41042_smok.png) |
Prosiłeś, bym nauczyła Cię kochać. Chciałeś, bym pokazała Ci szczęście. Zrobiłam to. Zrobiłam to, co do mnie należało. Zrobiłam to, co zrobiłaby każda, zakochana. Sprawiłam, że byłeś szczęśliwy, mimo mojego cierpienia.
|
|
![Wejdziesz do domu zdejmiesz buty i bez żadnego wytłumaczenia pójdziesz do swojego pokoju. Przyjdzie do Ciebie mama zapytać się co się stało. Uśmiechniesz się i powiesz że nic tylko musisz coś szybko sprawdzić. Uwierzy zostawi Cię. Przyjdzie do Ciebie pies położy się jak najbliżej Ciebie i będzie czekał. Wejdziesz na komputer zaczniesz usuwać wszystkie zdjęcia. Po godzinie przyjdzie mama. 'Jak Twoje serduszko?' Zapyta siadając na kanapie. 'Troszkę złamane' Odpowiesz chociaż chciałabyś żeby było tylko troszkę złamane. Mama wstanie da Ci buziaka w głowę i wyjdzie pies dalej leży. Wyłączysz komputer usiądziesz naprzeciwko zwierzaka. 'Zostawił mnie. Dla innej.' Wyszepczesz tak że tylko on to usłyszy. Przyjdzie do Ciebie trąci Cię parę razy nosem i kładąc się pyszczek położy na Twoim udzie. Zaczniesz płakać. Spazmatycznie. Poczujesz to poznasz zobaczysz...](http://files.moblo.pl/0/4/10/av65_41042_smok.png) |
Wejdziesz do domu, zdejmiesz buty i bez żadnego wytłumaczenia pójdziesz do swojego pokoju. Przyjdzie do Ciebie mama, zapytać się, co się stało. Uśmiechniesz się i powiesz, że nic, tylko musisz coś szybko sprawdzić. Uwierzy, zostawi Cię. Przyjdzie do Ciebie pies, położy się jak najbliżej Ciebie i będzie czekał. Wejdziesz na komputer, zaczniesz usuwać wszystkie zdjęcia. Po godzinie przyjdzie mama. 'Jak Twoje serduszko?' Zapyta, siadając na kanapie. 'Troszkę złamane' Odpowiesz, chociaż chciałabyś, żeby było tylko troszkę złamane. Mama wstanie, da Ci buziaka w głowę i wyjdzie, pies dalej leży. Wyłączysz komputer, usiądziesz naprzeciwko zwierzaka. 'Zostawił mnie. Dla innej.' Wyszepczesz tak, że tylko on to usłyszy. Przyjdzie do Ciebie, trąci Cię parę razy nosem i kładąc się, pyszczek położy na Twoim udzie. Zaczniesz płakać. Spazmatycznie. Poczujesz to, poznasz, zobaczysz...
|
|
|
|