 |
|
i nagle napis 'palenie zabija' okazał się kuszącą propozycją
|
|
 |
|
Usiadłeś na ławce. Patrzyłeś w ziemię. Ściągnąłeś ostatniego bucha papierosa i rzucając go na ziemię, zagasiłeś nogą. Nadal patrząc w ziemię spytałeś: "ufamy sobie nadal?". Nie usłyszałeś odpowiedzi. Nawet przez chwilę nie spoglądając na mnie wstałeś, kopnąłeś puszkę pełnego do połowy piwa i ze słowami: "zajebiście kurwa", odszedłeś, zakładając kaptur na głowę. Stałam w miejscu, patrząc na Ciebie, jak odchodzisz.
|
|
 |
|
- Wycałuję cię na śmierć...
- Co!?
- No dobra do stanu krytycznego.
|
|
 |
|
abrakadabra i kurwa znikasz, jakby cię wcześniej nie było
|
|
 |
|
no i po co ja znowu ryczę? Przecież nie stała się żadna tragedia. Tylko, ty mnie już nie kochasz
|
|
 |
|
pominąłeś jeden, mały, nieistotny szczególik - moje uczucia
|
|
 |
|
- Nienawidzę Cię.
- Naprawdę? Opowiedz mi o tym.
|
|
 |
|
bo widzisz, ze mną nie ma happy endów
|
|
 |
|
Najgorzej jest wieczorami, gdy siadasz na łóżku i czujesz, ze tak na serio nie masz nic.
|
|
 |
|
Najpierw podoba Ci się - tylko tyle. Później zauważasz, że obchodzi Cię to z kim gada, jakie ma koleżanki. Kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny - chociaż jeszcze wmawiasz sobie, że pod żadnym pozorem On Ci się nie podoba. W końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. Trwa to dość długo. Oglądanie się za Nim na ulicy, śledzenie Jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. W końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz Go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. Bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. Po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że Go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez Jego widoku. Cały ten proces tylko po to, by później się dowiedzieć jak bardzo On kocha inną...
|
|
 |
|
A może to na tym polega? Może ty musisz przestać kochać aby jemu zaczęło zależeć.
|
|
 |
|
- Myślisz że nie mam planu B? A jeśli ten nie wypali to planu C? Planu D? Znasz alfabet czy wymieniać dalej?
|
|
|
|