 |
|
widzę w Twojej twarzy, ktoś Cię wcześniej mocno zranił.. / Pezet
|
|
 |
|
może moglibyśmy być dla siebie wsparciem, i mogłoby być dobrze, i mogłoby być fajnie? / Pezet
|
|
 |
|
Tak zmieniłaś moje życie, mój świat, że teraz sam nie potrafię się w nim odnaleźć. Nie potrafię tego ogarnąć. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
|
Łapię się za głowę i mówię sobie pod nosem "ja pierdole, co się dzieje?". / twoj.na.zawsze
|
|
 |
|
wyjebie caly hajs na alko, bede chodzil glodny, jestem sam na dnie, to cos mnie ciaaagnie
|
|
 |
|
jestem chory, smutny i samotny. boli mnie i chyba się pogorszy
|
|
 |
|
śmiało mogę rzec, że uporałam się z tym wszystkim. bezsenność każdej nocy stała się dla Mnie obca. łzy napływające do oczu na Jego widok i zgrzytające zęby podczas duszenia się samotnością, też dosyć dawno u Mnie nie gościły. nie cierpię, a serce powoli przestało krwawić. Jego zapach stopniowo staje się obcy, a cały On jest po prostu kimś, kogo nie chcę znać już nawet z widzenia. częściej uśmiecham się do siebie i nie boję się Jego obecności, na którejś z ulic. wygrałam tą wojnę i śmiało mogę podsumować, iż mimo to, nadal Go kurwa kocham. / otrzepsiezkurzu
|
|
 |
|
Do dziś wpominam sobie naszę wspólne chwilę, z oczami pełnymi łez. Nigdy nie zapomne twojego łobuzerskiego uśmiechu i czekoladowych oczu które kiedyś tak cholernie mocno kochałam. Byłabym głupia, gdybym chciała wpieprzyć sie w to jeszcze raz i od początku wszystko przeżywać. Człowiek po to uczy się na błędach by po czasie nie popełniać ich znowu. / otrzepsiezkurzu
|
|
 |
|
Czekałam naiwnie. I czekając zrozumiałam, że Ci nie zależy. / otrzepsiezkurzu
|
|
 |
|
On tkwi we mnie jak kolec. Czuję Go. Nie zawsze. Jestem już tak przyzwyczajona do tego bólu i uwierania, że czasem zapominam dlaczego. Przypominają mi o tym niektóre smaki, zapachy, ludzie. Czasami On sam mi się przypomina...
|
|
 |
|
Jeżeli miłość się skończy potrzeba trzech lat. Tak naprawdę potrzeba trzech lat aby móc normalnie żyć.
Pierwszy rok jest żałobą, przechodzi się przez wszystkie pięć etapów żałoby. Drugi rok jest wyciszeniem, a trzeci powolnym zapominaniem...
|
|
 |
|
byłem pewny siebie, ale kilka razy chciałem odejść
|
|
|
|