 |
- Co u ciebie? - usłyszałam za sobą, stojąc w kolejce po piwo na kolejnym niedzielnym festynie. Moje ciało zadrżało, a usta nie były w stanie wypowiedzieć ani jednego słowa. Nie odwróciłam się, nie chciałam na Niego patrzeć, to by za bardzo bolało. Ale wspomnienia i tak powróciły, słysząc Jego głos i czując Jego zapach. - Wiedziałem, że cię tu spotkam. - dodał pewny siebie. - Już od dawna chciałem z tobą porozmawiać. Myślę, że tamtego dnia oboje popełniliśmy błąd. Co byś powiedziała, gdybyśmy.. - Nie. - syknęłam odchodząc i tym samym żegnając Jego osobę raz na zawsze. [ yezoo ]
|
|
 |
"Trudno znaleźć słowa na wszystkie odcienie naszych impulsów. Zwłaszcza tych niespodziewanych, do tego w nocy"
|
|
 |
"Wystarczająco, przerażająco jest żyć"
|
|
 |
"Odmieńcy,
śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci
ej, duszy podpalacze,
róbmy dym"
|
|
 |
"Są mojego wzrostu, ale widzą z góry mnie, ale gdy patrzę im w oczy i pytam, czy nic w życiu by nie zmienili, ich reakcja fascynuje mnie. Unoszą w górę brwi, czoło się marszczy w fale. Mówią: nie, ale w oczach nie ma blasku wcale. Uśmiecham się i mówię: niech Ci się farci dalej, w duchu mówię sobie: tak myślałem."
|
|
 |
- Czy boisz się zakochać? - Bardzo. Boję się rozczarowania. Boję się bycia kochaną. Boję się, że to mnie przerośnie. Boję się, że się zawiodę. Boję się miłości i tej całej szopki wokół niej. Boję się, że czasem to za dużo, a czasem za mało. Boję się, że ta miłość nie będzie właśnie tą miłością. Boję się, że to mnie zabije. Miłość to nie błahostka, to coś więcej niż kochać i być kochanym. [ yezoo ]
|
|
 |
"Jeśli nie potrafisz się wysłowić, nie potrafisz myśleć. A jeśli nie potrafisz myśleć, jesteś zgubiona."
|
|
 |
Razem płyńmy w nasze emocje.
|
|
 |
"Jeżeli można wyrzeźbić nicość, to mam przed sobą arcydzieło"
|
|
 |
"Pieprzona dojrzałość puka do naszych drzwi.
A nam jakby odechciało się otwierać – jeszcze nie dziś"
|
|
|
|