 |
Z ramion Twoich, tylko w Twoje.
|
|
 |
Kochaj mnie tak dalej, a wszystko będzie dobrze.
|
|
 |
Nie chcę zapeszać, ale jesteś idealny dla mnie.
|
|
 |
Jestem uzależniona od Twojego "dobranoc".
|
|
 |
Jestem szczęśliwa przy Tobie. Bezpiecznie szczęśliwa!
|
|
 |
Jak dobrze jest odpoczywać w Twoich ramionach. Zapominać o wszystkim. Być tylko z Tobą. Cieszyć się każdą chwilą tylko dla nas.
|
|
 |
Największym skarbem jest to, że jesteś, a największym marzeniem, by zawsze być z Tobą.
|
|
 |
Miałam Cię tyle razy ale jakoś tak, chcę więcej.
|
|
 |
umiera i chce być pamiętany tu na dole, na pewno. ale czy ta chęć jest na tyle ogromna, żeby chcieć, aby ta osoba nigdy nie zapomniała, cierpiała z każdym oddechem tak, aby nie mogła i nie chciała pokochać już nigdy, nikogo?
|
|
 |
Twoje pocałunki za każdym razem moim życiowym ewenementem.
|
|
 |
Po dziesięciu dniach gorącego śródziemnomorskiego klimatu, znów wychodzę tutaj, w te pełne chłodnego powietrza wieczory na balkon. Znów ścianki kubka pełnego kawy parzą mnie po dłoniach. Tym razem jednak dodatkiem są ramiona lekko obejmujące mnie w talii i cichy szept, żebyśmy wracali do środka, bo za chwilę zacznie padać. Po kilkunastu minutach pierwsze krople uderzają o szyby, mieszając się z odgłosem naszych przyspieszonych oddechów i moim mimowolnym zastanowieniem, która część Jego ciała jest bardziej bezwstydna - czy dłonie ściągające ze mnie kolejne ubrania, czy wargi wykonujące tak wirtuozyjną serię pocałunków na każdym skrawku mojej skóry.
|
|
 |
Ściąga ze mnie koszulkę pomimo tego, że nie chcę Mu pokazać swoich pleców. Obraca mnie tyłem na swoich kolanach i cicho się śmieje. - I przez to miałbym przestać Cię uwielbiać? Przez schodzącą Ci z pleców skórę? - mamrocze z coraz większym uśmiechem. Daje mi serię buziaków biegnącą wzdłuż kręgosłupa. - Głuptasie Mój, nie przestanę nawet gdyby ta skóra schodziła Ci z całego ciała, nawet jeśli się zestarzejesz i będziesz mieć tysiące zmarszczek, nawet jak będziesz dla całego świata całkiem ohydna, dla mnie pozostaniesz moim prywatnym cudem tego świata. Nie wiesz nawet jak precyzyjnie mnie na to zaprogramowałaś.
|
|
|
|