 |
|
usiadłam na szkolnych schodach i zabrałam się za otwieranie tymbarka. zaraz po tym znalazł się koło mnie, uprzednio informując o swoim przybyciu czułym rozczochraniem włosów. - jak poszła? - zapytał patrząc w moją stronę, co spostrzegłam kontem oka. - prosta była, nic nadzwyczajnego. - odparłam trochę zbyt szorstko. - kocie, co jest? - szepnął mi w ucho, obejmując jednocześnie jedną ręką w talii. wyjęłam z kieszeni kapsel od napoju, i podałam Mu go. - znowu to samo... - wyjaśniłam znużona. obrócił kapsel w dłoni i przeczytał na głos. - 'ktoś Cię kocha'. dziubku, a nie pomyślałaś, że może to po prostu najistotniejsza prawda w obecnej chwili? - pocieszył mnie. oderwałam wzrok od podłogi i spojrzałam na Niego. - ja też kogoś kocham. - wyjaśniłam poważnym tonem. - a ja wiem kogo. - odpowiedział, po czym złączył swoje wargi z moimi.
|
|
 |
A teraz życie jest mi tak cholernie obojętne. Na każde zadane pytanie, wzruszam ramionami i odpowiadam "nie wiem, chuj mnie to".
|
|
 |
Kątem oka spoglądał na nią, pilnował jej wzrokiem, jednocześnie udając obojętnego.
|
|
 |
I kiedy Ty się staczałeś, ja z pomocą przyjaciół znów wznosiłam się w górę.
|
|
 |
Nie byłeś w moim typie, dopóki przez przypadek nie spojrzałeś w moje oczy.
|
|
 |
Dziś uczę się żyć, na nowo. Zaczynam normalnie oddychać, tłumacząc sobie, że miłość to nie miłość.. a serce to tylko kawał mięsa tak jak wątroba i inne biologiczne narządy, które inna osoba w żaden sposób nie złamie. A miłość to tylko jakieś hormony, które mój mózg wytwarza na jego widok, więc do cholery nie ma miłości . / lovexlovex
|
|
 |
Był to uśmiech, który można próbować naśladować, stojąc przed lustrem w łazience. Magnetyczny, rozkoszny, zdający się mówić: „Nie możecie oderwać ode mnie oczu, co?”
|
|
 |
|
masz prawo do kochania, masz prawo do uczuć, masz prawo do szczęścia, masz prawo do picia, masz prawo do palenia! masz prawo do wszystkiego, lecz nie zawsze umiesz to prawo wykorzystać.
|
|
 |
W moim innym świecie jest inna prawda Tu Ciebie nie ma, to tylko wyobraźnia.
|
|
|
|