głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika chocolatenuaar

na początku nic nie czułam.. na pewno nie chciałam ranić  bo dobrze znam się z tym bólem  gdy serce krwawi.

kinia10107 dodano: 29 marca 2013

na początku nic nie czułam.. na pewno nie chciałam ranić, bo dobrze znam się z tym bólem, gdy serce krwawi.

To było kilka łez  które równie dobrze mogły by być oznaką silnego kaszlu  czy wycieńczenia chorobą. Jednak ja byłam chora  rzeczywiście... byłam chora na serce  złamane serce dziewczyny  która straciła to  co kochała najbardziej  całe życie  plany  marzenia  cele i wszelkie zmiany  ona straciła swój świat  bo to On był jej światem.

kinia10107 dodano: 29 marca 2013

To było kilka łez, które równie dobrze mogły by być oznaką silnego kaszlu, czy wycieńczenia chorobą. Jednak ja byłam chora, rzeczywiście... byłam chora na serce, złamane serce dziewczyny, która straciła to, co kochała najbardziej, całe życie, plany, marzenia, cele i wszelkie zmiany, ona straciła swój świat, bo to On był jej światem.

Siedząc na łóżku z popuchniętymi od łez oczami  w głowie wciąż miałam jego obraz  tą uśmiechniętą twarz  która w jednej chwili zmieniła swój wyraz na przerażoną  owiniętą niepewnością. Pod powiekami mam te roześmiane czekoladowe tęczówki odbijające się w słońcu  które w jednej chwili  z najukochańszego obrazu na świecie  stały się najbardziej znienawidzoną przeze mnie rzeczą. Słowa  które zraniły serce  to czym żyłam  co dawało mi siłę  wiarę na lepsze jutro. Wszystko to  każdy wyraz  był najmniej oczekiwaną przeze mnie rzeczą  to stało się w mgnieniu oka  kilka niepotrzebnych słów  przez kilka minut sprawiły  że wiara w ludzi i ich szczęście  wygasła. Zrozumiała  ze miłość nie istnieje  a to wszystko to tylko interesowne uczucie udawanie wielkiego romansu z nudnej telenoweli. To wszystko zakończyło się jak w beznadziejnym melodramacie z nędzną fabułą i bez happy end'u.

kinia10107 dodano: 29 marca 2013

Siedząc na łóżku z popuchniętymi od łez oczami, w głowie wciąż miałam jego obraz, tą uśmiechniętą twarz, która w jednej chwili zmieniła swój wyraz na przerażoną, owiniętą niepewnością. Pod powiekami mam te roześmiane czekoladowe tęczówki odbijające się w słońcu, które w jednej chwili, z najukochańszego obrazu na świecie, stały się najbardziej znienawidzoną przeze mnie rzeczą. Słowa, które zraniły serce, to czym żyłam, co dawało mi siłę, wiarę na lepsze jutro. Wszystko to, każdy wyraz, był najmniej oczekiwaną przeze mnie rzeczą, to stało się w mgnieniu oka, kilka niepotrzebnych słów, przez kilka minut sprawiły, że wiara w ludzi i ich szczęście, wygasła. Zrozumiała, ze miłość nie istnieje, a to wszystko to tylko interesowne uczucie udawanie wielkiego romansu z nudnej telenoweli. To wszystko zakończyło się jak w beznadziejnym melodramacie z nędzną fabułą i bez happy end'u.

I lubię nawet tęsknić za Tobą  bo to kolejna czynność  w której uczestniczysz ze mną.

schooki dodano: 28 marca 2013

I lubię nawet tęsknić za Tobą, bo to kolejna czynność, w której uczestniczysz ze mną.
Autor cytatu: skejter

jeszcze kiedyś Cię odnajdę tylko nie odchodź zbyt daleko..

schooki dodano: 28 marca 2013

jeszcze kiedyś Cię odnajdę tylko nie odchodź zbyt daleko..

oprócz marzeń warto mieć papierosy.

falszmaszwypisanynamordzie dodano: 28 marca 2013

oprócz marzeń warto mieć papierosy.
Autor cytatu: patteek

Godzina może zaważyć o życiu. Przez godzinę można zmienić zdanie. Czasem godzina to prezent jaki sobie robimy. W przypadku innych godzina może dużo zmienić. Ale w końcu to jednak tylko godzina. Jedna z wielu. Będzie ich jeszcze dużo. Sześćdziesiąt minut. Trzy tysiące sześćset sekund. I już. Później zaczyna się od nowa. I kto wie  co przyniesie kolejna godzina.

yezoo dodano: 28 marca 2013

Godzina może zaważyć o życiu. Przez godzinę można zmienić zdanie. Czasem godzina to prezent jaki sobie robimy. W przypadku innych godzina może dużo zmienić. Ale w końcu to jednak tylko godzina. Jedna z wielu. Będzie ich jeszcze dużo. Sześćdziesiąt minut. Trzy tysiące sześćset sekund. I już. Później zaczyna się od nowa. I kto wie, co przyniesie kolejna godzina.

W końcu się poddajesz. Nie walczysz  nie krzyczysz  nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś  sama przyznaj.

falszmaszwypisanynamordzie dodano: 28 marca 2013

W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj.

Konieczność wyboru przytłacza  bo podejmując decyzję zawsze coś tracimy. Możemy jednak zyskać jeszcze więcej.

falszmaszwypisanynamordzie dodano: 28 marca 2013

Konieczność wyboru przytłacza, bo podejmując decyzję zawsze coś tracimy. Możemy jednak zyskać jeszcze więcej.

Zanim umrę  chcę walczyć o życie. Dopóki mogę iść o własnych siłach  pójdę tam  gdzie zechcę.

falszmaszwypisanynamordzie dodano: 28 marca 2013

Zanim umrę, chcę walczyć o życie. Dopóki mogę iść o własnych siłach, pójdę tam, gdzie zechcę.

Kiedyś wreszcie nadchodzi ten dzień  w którym czujesz  że już zapomniałaś. Zamknęłaś za sobą pewien rozdział życia i brniesz do przodu. Budujesz wszystko na nowo. Starasz się. Uśmiechasz. Zaczynasz wierzyć  że rzeczywiście jest już coraz lepiej. Ale wystarczy tylko ułamek sekundy  słowo  spojrzenie  byś zrozumiała  że przez ten cały czas tylko oszukiwałaś siebie.   yezoo

yezoo dodano: 28 marca 2013

Kiedyś wreszcie nadchodzi ten dzień, w którym czujesz, że już zapomniałaś. Zamknęłaś za sobą pewien rozdział życia i brniesz do przodu. Budujesz wszystko na nowo. Starasz się. Uśmiechasz. Zaczynasz wierzyć, że rzeczywiście jest już coraz lepiej. Ale wystarczy tylko ułamek sekundy, słowo, spojrzenie, byś zrozumiała, że przez ten cały czas tylko oszukiwałaś siebie. [ yezoo ]

On był przy mnie zawsze  był w tych złych i tych dobrych chwilach. co rano budził mnie długim sms'em w którym pisał jak bardzo mnie kocha  przychodził pod moją szkołę i czekał aż skończę lekcje  odprowadzał mnie do domu i nie pytając czy chcę odrabiał mi zadania domowe  to nic  że siedział nad nimi z trzy godziny dzwoniąc co chwilę do kumpli żeby mu pomogli. wieczorami zabierał mnie na długi spacer podczas którego ciągle poprawiał mi szalik podciągając mi go po oczy. odprowadzał mnie do domu i dając mi długiego buziaka czekał dotąd aż dojdę i zaświecę światło w swoim pokoju. tak wyglądał z nim każdy dzień dopóki nie wciągnął się w narkotyki i nie pojebało mu się w dyni.

kinia10107 dodano: 28 marca 2013

On był przy mnie zawsze, był w tych złych i tych dobrych chwilach. co rano budził mnie długim sms'em w którym pisał jak bardzo mnie kocha, przychodził pod moją szkołę i czekał aż skończę lekcje, odprowadzał mnie do domu i nie pytając czy chcę odrabiał mi zadania domowe, to nic, że siedział nad nimi z trzy godziny dzwoniąc co chwilę do kumpli żeby mu pomogli. wieczorami zabierał mnie na długi spacer podczas którego ciągle poprawiał mi szalik podciągając mi go po oczy. odprowadzał mnie do domu i dając mi długiego buziaka czekał dotąd aż dojdę i zaświecę światło w swoim pokoju. tak wyglądał z nim każdy dzień dopóki nie wciągnął się w narkotyki i nie pojebało mu się w dyni.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć