 |
|
Ten pan, o nienagannym uśmiechu i pięknych oczach, jest dla mnie bardzo ważny.
|
|
 |
|
Kiedyś nie umiałam przestać o Tobie mówić, dziś słysząc Twoje imię, zatykam uszy i wmawiam sobie, że nic nie słyszę...
|
|
 |
|
Poprosił ją o spotkanie. O umówionej godzinie była już na miejscu. Była tuż przy nim kiedy zobaczyła, że całuje inną , zauważył ją, spojrzał na nią i krzyknął "I co , widzisz?! zdradzam Cię ! Całuję inną!" i zaczął się śmiać. Jej oczy wypełniły się łzami , uciekła, nie chciała by widział jej łzy. Ten dzień miał być jej szczęśliwym dniem , a okazał się ostatnim.
|
|
 |
|
Wyszła z klubu i zobaczyła, jego całującego inną dziewczynę.. Łzy od razu popłynęły po jej policzkach, a serce jakby pękło. Zaczęła biec przed siebie, byle jak najdalej od niego. On zaczął za nią biec, chciał jej wszystko wyjaśnić. Gdy już był tuż za nią, zza rogu nagle wyjechał samochód, pędzący prosto na nią, zaczął krzyczeć, żeby uciekała, ale było już za późno. Leżała na ulicy, nie ruszała się, nie oddychała, umarła. Był zrozpaczony, wiedział, że to jego wina, krzyczał , że ją kocha , ale było za późno. Za późno zrozumiał jak bardzo ją kocha, jak mu na niej zależy, że nie umie bez niej żyć. Pocałował ją po raz ostatni i położył się obok niej . Lekarze stwierdzili , że powodem śmierci było złamane serce.
|
|
 |
|
Miała przez Niego płakać, ale pomyślała, że tusz i cienie z AVON drogo kosztują.
|
|
 |
|
Palę. Już nałogowo. Starsi koledzy kupują mi fajki w miejskim sklepiku za którym palę jednego za drugim, taaak ci sami koledzy o których jeszcze dwa miesiące temu byłeś zajebiście zazdrosny.
|
|
 |
|
zaszyję Ci kieszenie żebyś mógł wziąć mnie za rękę.
|
|
 |
|
Miłości trzeba uczyć się jak jazdy na rowerze. Na początku to ciąg porażek z czasem jednak nawet upadki zaczynają przynosić radość.
|
|
 |
|
Przyszedł do niej do domu, siedziała na werandzie w jego bluzie. Nie zauważyła go. a on cały czas się do niej zbliżał z uśmiechem na twarzy. Kiedy zobaczył wyraz jej twarzy, jego uśmiech zniknął. Była smutna, płakała. Podszedł do niej , objął ją i zapytał "Co się stało kochanie?". Wtuliła się w niego i zaczęła szlochać. Po chwili podniosła głowę, jej oczy były czerwone od płaczu i smutne, powiedziała do niego "Przykro mi, ale nie możemy dłużej być razem". Szybko podniósł się z kolan i stanął przed nią, również miał łzy w oczach, zapytał "Ale dlaczego? przecież ja Cię kocham i myślałem , że Ty też mnie kochasz". Wzięła go za rękę, spojrzała w te jego cudne oczy i powiedziała "Kocham Cię najbardziej na świecie, ale Ty zasługujesz na kogoś lepszego. Ja mam białaczkę". Wtedy on wszystko zrozumiał, pocałował ją , mocno przytulił i powiedział "Kocham Cię i zawsze będę Cię kochał i nic ani nikt tego nie zmieni, i zawsze będę przy Tobie". Stali tak przytuleni i płakali oboje.
|
|
 |
|
Bo miłość tak jak kamień gdy rzucisz już nie wraca .
|
|
 |
|
-kochasz go -nie! -ale Ci się śni i nie możesz o nim zapomnieć . -nie! to tylko głupota mojego mózgu ..
|
|
|
|