 |
|
Może go nie kocham,tak to prawdopodobne,że tylko go lubię,ale ciągle o nim myślę i zastanawiam się, co robi,i jak się czuje.Czy wszystko mu się udało,czy myśli o mnie tyle,co ja o nim.
|
|
 |
|
Coraz częściej pojawiasz się w moich myślach. Coraz bardziej dociera do mnie jak nieludzki ból Ci zadałam. Coraz więcej łez spływa po moich policzkach i coraz mocniej żałuję, bo dzisiaj wiem jedno - tylko Ty byłeś osobą, która naprawdę mnie kochała.
|
|
 |
|
Caly dzien cala.noc bywa ze mysle o tobie moze zwariowalam albo zalapalam fobie dostaje obledu kiedy jestes gdzies daleko chce cie obok siebie nie wystarcza mi telefon jestes wyjatkowy tylko to mi siedzi w glowie wciaz sie uzalezniam chce wiecej daj mi siebie cale moje zycie bez ciebie bylo szare:*
|
|
 |
|
Ogarnij to suko, bo dba się o szacunek, przyjaźń, a nie o popularność i trochę dymu ze szluga.
|
|
 |
|
Jestem jego złamanym sercem, jestem jego 9 paczką papierosów w tym tygodniu, jestem bólem w głowie i nagłym szarpnięciem gdzieś w okolicach żołądka, jestem jego krzykiem, jego strachem, chorobą, połówką pitą do lustra, udawaniem, że nic, a nic nie boli, jestem jego słabością i szaleństwem, jestem każdą z tych rzeczy, które go przerażają, ale jestem wszystkim, jestem dla niego tym samym czym on jest dla mnie.
|
|
 |
|
Pozostało: rozpłakać się, usiąść albo wstać i iść dalej.
|
|
 |
|
Nie cierpiała uczucia, że nie ma powodu, by rano się budzić; nienawidziła uczuć, jakie ogarniały ją, kiedy się budziła. Nie mogła już znieść myśli, że nie ma na co w życiu czekać. Tęskniła za świadomością, że jest kochana, za jego dotykiem, wsparciem, słowami miłości.
|
|
 |
|
Potrzebuję Cię, czasem za bardzo.
|
|
 |
|
Blade wspomnienie pierwszej miłości.
|
|
 |
|
Szczęściem był kolor jego oczu, jego śmiech, jego obecność.
|
|
 |
|
Kochać i tracić,
pragnąc i żałować,
padać boleśnie i znów się podnosić,
krzyczeć tęsknocie "precz!" i błagać "prowadź!",
oto jest zycie : nic, a jakże dosyć.
|
|
 |
|
Najbardziej chyba bolą nas wspomnienia, którymi dławimy się każdego wieczoru. Nie, nie te nieprzyjemne. Tylko te najlepsze. Właśnie te bolą najbardziej. Bo najgorsza jest świadomość, ż emineło coś pięknego, co już więcej nie będzie miało szansy się powtórzyć.
|
|
|
|