 |
Cóż warte jest życie bez miłości? Bez silnej, gorącej miłości do kobiety/mężczyzny… Nic nie jest warte takie życie! … czy może być większa sprawa niż miłość w ludzkim życiu? Miłość zawsze będzie najpiękniejszą rzeczą w ludzkim życiu.
|
|
 |
Mam bardzo dziwny charakter - albo jestem nieznośnie wręcz roześmiana albo mam stany pseudo-depresyjne, kiedy moje logiczne myślenie bierze sobie wolne. Ze skrajności w skrajność - nigdy pośrodku.
|
|
 |
fajnie, że jest moblo. mogę napisać tu wszystko, ubrać w słowa nawet najbardziej durne myśli. szczególnie te, które cały czas plączą mi się po głowie, a wiem, że nie powinny i nie chcę już opowiadać o nich przyjaciółce. jest mi lżej, a przy okazji okazuje się, że gdzieś tam z drugiej strony moblo jest ktoś, kto czuje podobnie.
|
|
 |
nadszedł destrukcyjny moment. chcę krzyczeć, ale struny głosowe odmawiają mi posłuszeństwa. chcę płakać, ale już braknie mi łez. moje serce wariuje z samotności. naiwnie walę pięścią w ścianę licząc, że to da ukojenie starganym emocjom. niestety ta czynność jest bezskuteczna. patrzę ślepo w sufit szukając na nim Twojej twarzy. nie wierzę, że kiedykolwiek byłeś w tym pokoju, siedziałeś na tym łóżku i piłeś herbatę z mojego ulubionego kubka. z bezsilności przygryzam wargi. nie mam siły odebrać telefonu. obecnie najtrudniejszą czynnością jest opuszczenie łóżka i spróbowanie życia od nowa.
|
|
 |
uciekam przed uczuciem, ale ono mnie dogania. jak oprzeć się zielono-brązowym tęczówkom, które patrzą w Ciebie tak intensywnie, że nie można uciec od ich blasku. jak odepchnąć gorącą, ale i delikatną dłoń muskającą po policzku. jak przerwać najsłodszy pocałunek jaki nas spotkał. nie wiem co robić. wtedy najczęściej milknę, chociaż uwielbiam mówić. przymykam powieki i za firanką długich rzęs ukrywam miliony kolorowych łez zarezerwowanych na wieczór. w takich momentach obawiam się, jak poradzę sobie bez niego i jak się odnajdę.
|
|
 |
dobre wspomnienia są najgorsze. niby łatwo zniechęcić się do człowieka, który zrobił nam krzywdę, ale jak wymazać z pamięci osobę, która dawała nam tyle szczęścia. próbujesz zapomnieć, chociaż mimowolnie nadal wyszukujesz jego twarzy w tłumie oraz porównujesz wszystkie pocałunki i każde z zachowań do jego nawyków i przyzwyczajeń, tak jakby nie mogło spotkać Ciebie nic lepszego. zaciskasz pięści widząc go z inną, najczęściej koleżanką i syczysz przez zęby 'cześć', tak, że brzmi ono jak największa obelga. po czasie znajdujesz sobie kogoś innego, kto nie jest nawet w jednej setnej tak dobry jak On. ranisz człowieka, chociaż tak naprawdę tego nie chcesz, naiwnie wierzysz, że miłość przyjdzie z czasem. uwierz, nie przyjdzie.
|
|
 |
'' Nie do wiary jak szybko płynie czas, wczoraj mali, dziś dorosły świat. ''
|
|
 |
Diabeł szeptający Ci do ucha: Jesteś brzydka, jesteś głupia, nikt Cię nie potrzebuje, nie nadajesz się do niczego. Umrzesz i nikt się nie przejmie. Jesteś nic nie warta. Jesteś śmieciem. Samobójstwo. Zabij się. Podetnij sobie żyły. Ludzie mają Cię dość. Pocisną po Tobie jak tylko się obrócisz. Zrób sobie krzywdę. Zabij się. Oszalałaś. Czy Ty płaczesz? Ty płaczesz, Ty pierdolony mięczaku. Jesteś taka słaba. Na chuj prosisz o pomoc. I tak Ci nikt nie pomoże, nikogo to nie obchodzi. Po co to piszesz? Myślisz że to kogoś interesuje? Nie. Nikogo. Czytają to tylko po to by się pośmiać. Jesteś taka słaba. Żal. Wstydź się. Jesteś do niczego. Jesteś okropna, chamska, zadufana w sobie, nic nie widzisz, ranisz ludzi, wszystko niszczysz, nic Ci nie wychodzi. Do niczego się nie przykładasz, nie masz żadnego talentu. Poczuj prawdziwy ból. Uśmiechnij się, znowu coś spieprzyłaś. Znowu nie masz nic. Uśmiechnij się, jesteś stracona. Jesteś nikim. Brawo. Bądź z siebie dumna. Jesteś nikim. Zabij się.
|
|
|
|