 |
kiedy raz pomyślisz o śmierci - to wróci, zawsze wraca. niczym narkotyk, najgorsze z uzależnień. powróci. w dzień, na spacerze, nawet we śnie. dopadnie cię wszędzie, niezależnie od tego, gdzie akurat będziesz.
|
|
 |
to już za mną. nie ma nic prócz imienia, lecz i to dni ukradną
|
|
 |
a ja czuję, że w moim środku nie ma normalnego serca, to jakiś obcy podrób, rozdrapywany zardzewiałym widelcem. nigdy nie miałem zawału, ale to jest gorsze.
|
|
 |
najwyższa pora przeżyć czyściec. nie zaznaczyłaś, że cie tu nie będzie. ani głosu twego też nie.
niczym bóg, co niby był, a teraz go niby nie ma.
|
|
 |
''(...) a mijając Jezioro Lustrzane o tafli pomarszczonej wiatrem, pomyślałem, że jeśli człowiek wie, po czym płacze, wie także, po co żyje.''
|
|
 |
Przyzwyczaiłem się do bólu, tego najgorszego, gdy spotykamy się jak dawniej rozmawiamy,śmiejemy się, a na końcu Ty znów odchodzisz a ja czuję po raz kolejny to potworne ukłucie w sercu. Jeśli te momenty to jedyne co Nam pozostanie jestem w stanie wiele przecierpieć byleby móc Cię jeszcze zobaczyć...
|
|
 |
chciałbym tak rozpłynąć się w powietrzu, utonąć w próżni własnych myśli, przestać istnieć, zapomnieć jak się czuje, jak się boli
|
|
 |
ja, wybierając los mój, wybrałem szaleństwo
|
|
 |
warto było cię spotkać, aby się dowiedzieć, że istnieją takie oczy jak twoje.
|
|
 |
"Przecież to nie ma sensu. Takie noce nie mają sensu. Siedzę i myślę tylko o tym, co w życiu spieprzyłem. O osobach, którym dałem w kość. Dochodzę do jakichś dziwnych wniosków, które normalnie wcale w mojej głowie by się nie pojawiły. Zdecydowanie, to nie ma sensu."
|
|
 |
Wolę, żebyś to ty przyszła, bo ja za głupi jestem na słabość, za mocny na miłość i za stary na zmiany.
|
|
 |
weź mnie. ja umre przy Tobie. nie lubię świata.
|
|
|
|