 |
"Rumieńce lata pobladły. Liść złoty z wiatrem mknie. I klonom ręce opadły, i mnie.."
- Maria Pawlikowska Jasnorzewska
|
|
 |
Nie gryzę. A nawet jeśli to obiecuję, że będzie Ci się podobać.
|
|
 |
czy świat umrze troche kiedy ja umre?
|
|
 |
"Ile nocy można nie spać, czekając, aż napiszesz....
więc pisze się samemu, pisze się do siebie, do ciebie, za ciebie, znów za siebie, listy nieotrzymane, pocztówki zagubione, które byś, przecież wysłała, całusy w policzek, w kącik ust, w zimny nos; więc pisze się samemu, pisze się do ciebie, do siebie, za siebie, za siódmą ulicę i ulicę siódmego miesiąca, za wszystko, co było i za więcej rzeczy, które być mogły."
|
|
 |
od tamtej pory już nie umiem żyć i nie umiem umrzeć
|
|
 |
kawa jest zawsze dobrym pomysłem ♥
|
|
 |
“Nie chcę być sam. Nigdy nie chciałem być sam. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego, że nie mam z kim porozmawiać, nienawidzę tego, że nie mam do kogo zadzwonić, nienawidzę tego, że nie mam nikogo, kto potrzyma mnie za rękę, przytuli mnie, powie mi, że wszystko będzie w porządku. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo, z kim mógłbym dzielić nadzieje i marzenia, nienawidzę tego, że przestałem mieć nadzieje i marzenia, nie znoszę tego, że nie mam nikogo, kto powiedziałby mi, żebym się trzymał, że jeszcze się odnajdę. Nienawidzę tego, że kiedy krzyczę, a krzyczę jak opętany, to krzyczę w pustkę. Nienawidzę tego, że nie ma nikogo kto by usłyszał mój krzyk, i nie ma nikogo, kto pomógłby mi nauczyć się przestać krzyczeć. Nienawidzę tego, że to, do czego zwróciłem się w swej samotności, mieszka w fifie albo butelce."
|
|
 |
"Powinno się o czymś miłym myśleć, kiedy chce się zasnąć. Tylko skąd brać tyle miłego, żeby na każde zasypianie starczyło."
|
|
 |
"Kiedy ktoś Cię opuści, poza tym, że tęsknisz, poza tym, że rozpada się cały ten mały świat, który razem stworzyliście, i że wszystko co widzisz albo robisz przypomina Ci o tej osobie, najgorsza jest myśl, że była to próba jakości i teraz wszystkie części, z których się składasz, noszą stempel ODRZUT przystawiony przez kogoś, kogo kochasz."
|
|
 |
"Zależy mi na niej, cholera. A wiesz co to znaczy, przyjacielu? To znaczy, że ja jestem od niej uzależniony. Ale nie tak jak Ty od fajek. Ja jestem uzależniony od jej uśmiechu, który sam przywołuję na jej wargi. Od rozmów z nią, które ciągną się godzinami a dzięki którym ona staje się weselsza. Od jej radości, która jest dla mnie diablo ważna. Od bycia jej podporą, na której może się oprzeć, gdy opadnie z sił. Od bycia jej Aniołem Stróżem, który unosi ją w górę, kiedy upada na dno. Od patrzenia w jej oczy, roześmiane i pełne czegoś, czego nie jestem w stanie nazwać. Od jej obecności i ciepła, które mi daje.
Dlatego nie chcę jej stracić.
Bo mi na niej zależy, przyjacielu.
Jak cholera."
|
|
|
|