 |
(...) Czy nie lepiej spróbować przeżyć to, co jest nam dane tu i teraz, to, do czego mamy 100% pewność? Przeżyć to tak jak nam się podoba? Nawet jeśli to ma oznaczać kolorowanie swojego świata za pomocą tego syfu? Przecież powinniśmy sami decydować w jakim sklepie kupujemy kredki i farby, żeby to wszystko ubarwnić. Jedni mogą wybrać się do działu z dziecięcymi ubrankami, drudzy do monopolowego, inni do tzw. " coffee shop'u ", a jeszcze inni pójść do dilera. Sami najlepiej wiemy, gdzie znajdziemy najodpowiedniejsze kredki dla nas, prawda? | nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Wolałam chyba żyć w błogiej nieświadomości. Świadomość to prawdziwe piekło, nieświadomym egzystuje się łatwiej. Naiwni, nieświadomi ludzie. Ale przecież tego można było się spodziewać. To są właśnie skutki długich lat nadmiernego rozmyślania. W końcu zaczynamy dochodzić do różnych wniosków i niektóre z nich zaczynają nas przerażać. | nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Nie wiem dlaczego, ale ten horror zawsze zaczyna się w nocy,
Kiedy nikt mnie nie słyszy, nikt nie udzieli pomocy.
Chociaż w sumie za dnia jest przecież podobnie,
Ludzie mnie mijają bezwiednie, nic nie dzieje się u mnie, wszystko koło mnie. | nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Znowu zrobiło się tu tak cicho. Moją ciszę nagle przerwał piorun, jeden krótki, ale wyraźny. Błysk rozjaśnił niebo. Przez chwilę zobaczyłam tą jasność, tą cholernie długo oczekiwaną jasność, a potem znowu wszystko pociemniało. Znowu zrobiło się cicho. Nie krzyczę, bo już coś zatkało mi dawno usta i nie pozwala wypowiadać słów mówiących o porażkach. Porażki stały się moją rutyną, wiesz? Życzę Ci, żebyś nigdy nie wypowiedział tego zdania. Jeśli porażki staną się Twoją rutyną, to nie będzie łatwo przerwać tego schematu, a może nawet nigdy Ci się to nie uda. | nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Nie miałem zamiaru Cię nigdy ranić, bo
Wszystkie te ekscesy się biorą z mojej głupawy, choć
Wątpię, że szybko nadejdą zmiany to
Mogę mimo wszystko wpatrywać się godzinami w nią
|
|
 |
Przeszywa mnie chłód i żałość widząc Ciebie znów pijaną
Wstając obok, patrzysz się jak na obcego
Paląc obok, patrzysz się jak na obcego
|
|
 |
Naiwne pytanie czemu znów pije sam?
Znałabyś odpowiedz jak posłuchałabyś ciszy raz
|
|
 |
Twoje życie na dnie, choć już bywało niżej
A więc mam tolerancje na to co rano widzę
Czasem jak wdepniesz w dołek to kopiesz jeszcze większy
Żyjemy w błędnym kole, które ma swe zakręty
|
|
 |
Jak to jest z pierwszą miłością? Cholera, kochałam go tak, że całe to szczęście aż bolało. Był dla mnie wszystkim, serio. Oddałam mu wszystko, całą siebie, cały mój świat. I myślałam, że nie będzie już nikogo, że przecież do końca życia już razem. Jezu, jaka ja byłam naiwna. Z tej całej miłości został tylko sentyment i wspomnienia, niekoniecznie zaszufladkowane jako przyjemne. Bo poznając JEGO zrozumiałam, że kiedyś myślałam,że kocham,a dziś wiem, że kocham. Nie to, że tamten był gorszy, po prostu nigdy nie zaglądnął do mojej duszy tak jak ten.
|
|
 |
"Weź mnie, ja umrę przy tobie. Nie lubię świata."
|
|
 |
Myślę, że najtrudniejsza rzeczą w przywiązaniu jest pozwolić temu odejść.
|
|
 |
Co zrobisz kiedy jedyną osobą która mogłaby cię pocieszyć jest ta przez która płaczesz?
|
|
|
|