już zawsze będę czekała, od razu jak wstanę, przed snem, siedząc na przystanku, ucząc się biologi, jedząc obiad, zawsze będziesz myślami przy mnie. dosłownie, zawsze. i za cholerę nie umiem tego zmienić.
W końcu się poddaję. Nie walczę, nie krzyczę, nie płaczę. Patrzę obojętnym wzrokiem na to co mnie otacza. Nie interesuje mnie już czy ktoś odejdzie, albo czy może zranić. Zgadzam się na wszystko.