 |
|
- Masz chodzić na kółko z geografii ! Co chcesz dalej zrobić ? Jak sobie poradzisz ? - A co ma geografia do obcinania włosów ? Współrzędne będę liczyć na łbie ?
|
|
 |
|
Zapach Twój, ślady słów, to wszystko
Uśmiech na filmie, w sercu już prysnął
Ty widzisz deszcz, gdy płynie tyle łez
Bez Ciebie zimno, w telewizorze śnieg
Siedzę sam, wokół cisza
W filiżance kawy szukam kolorów życia
Które odeszły tak szybko jak Ty
A ja myślałem, że nie zrobisz tego mi
Tyle zwątpień, mój świat się zgubił
Odbicie w lustrze nic mi nie mówi
Pomóż mi, by było tak jak dawniej
Tak cudownie, chociaż zwyczajnie
Dlaczego ja? Wszystkiego mało
Kocham Ciebie, bo serce tak chciało
Tak trudno oddychać, gdy jesteś obojętna
I stać spokojnie, gdy chcesz być już przeciętna.
|
|
 |
|
zapaliłeś mi przed oczami zapałkę, a następnie zgasiłeś palcami. chwilę później wsadziłeś rękę pod bluzkę, bez zawahania. kiedy spytałam co robisz, odpowiedziałeś, że chcesz się dorwać do mojego serca. spytany dlaczego, uznałeś że chcesz zgasić jego płomyk równie dosadnie co ten zapałki. podziękowałabym za troskę, ale nie lubię być ironiczna.
|
|
 |
|
cały dzień oczekuję momentu, kiedy mogę zamknąć oczy, prymitywnie drżąc powiekami z obawy, że nie uda mi się przypomnieć rysów Twojej twarzy. marzę. marzę bez nadziei, ale z uśmiechem, że mogę Cię mieć chociaż w takiej postaci. zasypiam, starając się przypomnieć Twój zapach. kurczowo ściskając poduszkę prawie potrafię oszukać samą siebie, że przytulam właśnie Ciebie, że czuję Twoje kości miednicze, uwierające mnie w tył pleców. później najgorszy moment, budzę się, gwałtownie siadając na łóżku. po mojej koszuli ciekną strużkiem łzy. podnoszę powieki, wiedząc że znowu uciekłeś. spoglądam przez okno, siadając na parapecie. nie. najpierw odsuwam znicze, które mam przygotowane każdego dnia, żeby Cię odwiedzić. siadam obok nich i szepczę po cichu, żebyś dał mi chwilę na zebranie się i zaraz do Ciebie pędzę, żeby jak codzień zostawić ślady szminki na Twoim imieniu, wygrawerowanym na marmurowej płycie.
|
|
 |
|
są osoby, które tracimy pomimo naszych starań. są uczucia, które odczuwamy pomimo naszego sprzeciwu. są myśli, które kotłują się w naszej podświadomości pomimo naszej woli. są sytuacje, które mają miejsce pomimo naszych zamiarów. chcemy mieć wpływ na wszystko, nie mamy praktycznie na nic. życie byłoby przepełnione dennością, gdybyśmy mógl je rozplanować według naszych pragnień, a marzenia i rozmyślanie przed zaśnięciem byłyby zbędną codziennością zamiast abstrakcja.
|
|
 |
|
miałeś być moim szczęściem, a jesteś ciężarem w pamięci
|
|
 |
|
: Siedzisz już tyle godzin na tym jebanym gadu i nawet nie potrafisz napisać że masz mnie w dupie .. uwierz tak byłoby mi łatwiej. Nie robiłabym sobie nadziei że może coś z tego być.
|
|
 |
|
Bede pamietac jak nie zapomne.
|
|
 |
|
był kiedyś w moim życiu człowiek . bardzo ważny .
wyjątkowy . potrafił mnie przed wszystkim obronić,
wesprzeć w niepewności i dodać wiary .
zawsze się uśmiechał na mój widok .
uważał mnie za osobę wartościową .
nigdy we mnie nie zwątpił . wiedział kim naprawdę jestem i jak cierpię .
był w stanie zrobić dla mnie wszystko tak, jak ja dla niego .
pokazał mi piękno . przynosił radość w moje smutne dni .
uczył mnie życia . był wsparciem w trudnych chwilach .
człowiek ten nie musiał zadawać pytań, on wiedział .
nigdy nie przechodził obojętnie wobec moich łez i cierpienia .
obiecywał przynieść mi gwiazdy z nieba, te najpiękniejsze
i wyruszyć ze mną na koniec świata . obiecywał, że nigdy nie odejdzie,
że nigdy mnie nie opuści . już go nie ma . a jednak mnie opuścił . zniknął .
|
|
 |
|
Teraz, jesteś już tylko osobą którą kiedyś znałam.
|
|
 |
|
Dopiero po fakcie uswiadamiamy sobie, ze moglismy zrobic wszystko inaczej.
|
|
 |
|
spytałeś " czemu pale " , odpisałam ci " bo życie jest popierdolone " bo przecież nie mogłam napisać że właśnie z Twojego powodu zatruwam sobie życie .
|
|
|
|