 |
"Wtedy nie żartowałem, napisałem to serio.
Już od dawna uważam, że powinnaś być ze mną." - CHADA.
|
|
 |
Gorącymi palcami naznaczał swój teren na moim zmarzniętym ciele.
|
|
 |
"Jeżeli w tym momencie płaczesz lub się uśmiechasz lub się tniesz, lub zagryzasz wargę i masz błysk w oczach, lub bawisz się włosami, lub siedzisz samotnie, lub tęsknisz, lub czujesz się niepotrzebny, lub nawet oddychasz, wiedz że Cię kocham i myślę o Tobie, kochanie."
|
|
 |
"Aby słów szczędzić wsadziła mu do ust język, klub pełny oni pomiędzy stęsknieni tańczyli dirty dancing."
|
|
 |
Zaczęłam wyobrażać sobie nas w łóżku, razem, ciemną nocą, za zamkniętymi na klucz drzwiami, widziałam twoje ramiona i czułam zapach, który pozwoliłeś mi poznać i zapamiętać, wbiłeś mi go do głowy, czułam oddech, cholera, nie tylko swój, musiałeś być wtedy obok mnie, dotykałeś moich bioder, czułam twoje chłodne dłonie i uśmiechałeś się, bo dostawałam dreszczy, zamykałeś oczy, czułam się ważna, potrzebna, niezbędna. / nieracjonalnie
|
|
 |
Zabrakło w nim walki, poddał się, poświęcił jej wszystko, cholera, nie walczył o swoje, nie planował wygranej, nie chciał sprawiedliwości, nawet nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego, nie umiem sobie tego wyobrazić, musiałam patrzeć na to wszystko i ukrywać swój ból, bo przecież miałam na niego poczekać, chwilę, może trochę dłużej, do momentu, kiedy wszystko się ułoży, będzie dobrze - obiecywał, nawet nie wiesz, jak to jest trzymać czyjeś dłonie i nie mieć pewności, czy one kiedyś w końcu będą tylko dla ciebie. / nieracjonalnie
|
|
 |
Nie możesz milczeć, gdy on próbuje dowiedzieć się od ciebie, co czujesz, nie może zabraknąć ci słów, nie możesz wstrzymać oddechu, nie możesz stracić chwilowo głosu, musisz mówić, objaśniać, a gdy nadal nie będzie rozumiał musisz sprawić, by to poczuł, walcz, jeśli warto, spójrz mu w oczy. / nieracjonalnie
|
|
 |
Może nie wzięłam pod uwagę tego, że mogę nie być jedyną, może jest nas więcej, być może na jego ścianie wisi kilka zdjęć całkowicie innych kobiet, może wystarczyło zapytać, albo nie, wpaść do niego całkowicie niespodziewanie i odkryć całą prawdę, może wtedy by tak nie bolało, a przynajmniej nie ciągnęłoby się w nieskończoność. Na jego szyi poza moim oddechem było setki innych, drażniło mnie to, przeszkadzało i było cholernie nie na rękę, ale nie mogłam nic zrobić, on się nie zmieni, nie wycofa się i nie pozwoli mi odejść, może trzymam się jego zbyt mocno, ale inne rozwiązanie nie wchodzi w grę, nie umiem bez niego. / nieracjonalnie
|
|
|
|