|
a On nachylony w moją stronę tak intensywnie się wpatrywał w moje oczy. cholernie się obawiałam, że w końcu ujrzy w nich miłość do Niego.
|
|
|
nie zadowala mnie bycie absolwentką twojego serca. [s]
|
|
|
jesteś jedynym facetem któremu nie powiedziałabym że go kocham, dlatego że to prawda. [s]
|
|
|
najbardziej boli, jak zawodzi przyjaźń. [s]
|
|
|
cel doświadczenia : zapomnieć o Nim. konieczne przedmioty : wódka, papierosy, chusteczki, czekolada, ciepły koc, dobry bit lub dobra komedia. obserwacje : jest źle, z każdym kieliszkiem przed oczami pojawia się jego twarz, z każdym buchem myślisz tylko o Nim. wniosek : o nim nie da się zapomnieć. jest jak narkotyk. nie możesz bez niego żyć ../ narkomankaa.a
|
|
|
moja największa wada? -zbyt często wracam do tego co było kiedyś i o czym już dawno powinnam zapomnieć. /missvampire
|
|
|
czasem mam ochotę zatrzymać się w tym całym zgiełku. unieść lekko głowę ku górze i krzyknąć że tęsknie. że jest mi źle, i że mi Cię potwornie brakuję.. że chcę byś był tuż obok, o każdej porze. w dzień i w nocy. na wiosnę, lato, jesień i zimę. przez cały rok. przez wszystkie weekendy i święta. przez wszystkie sekundy mojego życia tak bardzo chcę, abyś zajmował miejsce obok mnie. byś był. /happylove
|
|
|
nie ogarniam tego.. że Cie kocham. [s]
|
|
|
kurczowo trzymała papierosa w ręce, gotowa do przyjęcia kolejnej fali bólu. - no proszę! krzycz, zwyzywaj mnie, a nawet uderz. wiedz, że ja i tak mimo tego nie wyrzeknę się tego co do Ciebie czuję. jesteś.. jesteś dla mnie wszystkim. tym pieprzonym światem, który teraz wywracasz mi do góry nogami! słyszysz? - krzyczała wymachując rękoma. była roztrzęsiona. łzy lały się szczeniacko po policzkach zostawiając ślad na kolorowej koszulce. - nie.. nie chciałem Cię zranić. tak wyszło.. - wyjąkał zagryzając wargę i zostawiając ją tam całkiem samą. bezradną i bezsilną. w kilkaset kawałkach. /happylove
|
|
|
to był jej najpiękniejszy sen od kilku długich dni. siedziała tam gdzie jeszcze parę miesięcy temu trzymał ją za rękę. całował po szyi i tulił do siebie. płakała. obok niej nikt nie siedział. łzy wartko płynęły z jej oczu plamiąc ciemną koszulkę. tęskniła za jego czułymi gestami i barytonem, który za każdym razem przeszywał jej ciało pobudzając serce o kilkaset bić. nie wiedziała jak ma żyć. gubiła się w tym wszystkim bez niego. zagryzła spazmatycznie wargę kiedy ujrzała że ktoś z naprzeciwka bacznie ją obserwuję. przetarła nerwowo oczy i zobaczyła jego. ruszył w jej stronę. - co tu robisz? - spytał nie okazując żadnych uczuć. - czekam na kogoś.. - powiedziała cicho spuszczając głowę. słyszała jak odchodzi. jak idzie w tą stronę skąd przyszedł. jak stawia kroki na mokrej ziemi. zaraz jednak obrócił się podbiegł do niej. - już jestem.. - wyszeptał obejmując ją i całując w usta. /happylove - dziękuję. < 3
|
|
|
|