uwielbiałam chodzić z nim na zakupy. pomagał mi kupować ciuchy, a ja jemu. robiliśmy przypał w każdym sklepie, mierząc ubrania, które były na nas za duże/za małe, albo waliły kiczem. śmialiśmy się do łez. po zakupach zwykle szliśmy do kina, albo na jakiegoś szejka, gdzie również brechtaliśmy się, aż ludzie na nas patrzyli i komentowali pod nosem. teraz chodząc z moim nowym chłopakiem na zakupy nic nie jest takie same. chcę cofnąć czas, choć wiem, że mój były i tak by się nie zmienił.
|