 |
Nawet nie wiesz jak bardzo jestem o Ciebie zazdrosna.
Sprawdzam wszystko, co mogłoby mnie utwierdzić w tym, że
mnie zdradzasz.Nie chcę tego robić, lecz jest to silniejsze ode mnie.
Wybacz, że nie potrafię Ci bezgranicznie zaufać
|
|
 |
kochaj mnie. możesz wziąć mnie za rękę, możesz też śmiać się zemnie, możesz czasem nie mówić, czasem możesz nie lubić. kochaj mnie
|
|
 |
Zastanawiałam sie dzisiaj co własciwie jest w Tobie dobrego. No coz, w Tobie najlepsze jest to,ze masz taką dziewczyne jak ja.
|
|
 |
Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości...
|
|
 |
Ten świat jest jakiś pojebany dziś, nie sądzisz? Ty jesteś tam, ja jestem tu, nie wiem co trzeba zrobić już i chciałabym mieć dziś pod nogami pewny grunt i żyć z tobą, być przy tobie, mieć coś, wiedzieć już.
|
|
 |
siedząc na parapecie bawiła się końcami włosów wyobrażając sobie, że znów jest małą dziewczynką, do której uśmiecha się słonce, a księżyc śpiewa kołysankę.
|
|
 |
nie chcę prezentów, głupiego `kc` w opisie.. chcę czuć, że Ci zależy.
|
|
 |
w Jego piwnych oczach jest początek i koniec całego mojego świata.
|
|
 |
udowodnił mi, że jestem od niego uzależniona, że nie potrafię bez niego żyć.
|
|
 |
nawet jeśli obrażam się na Ciebie tysiąc pięćset razy na minutę, to wiedz, że nie zamienię Cię na nikogo w świecie.
|
|
 |
On? Po prostu uczynił mnie piękniejszą. I wiesz, że nie chodzi mi o wygląd. Inni, którzy zabiegali o moje względy chcieli od razu odkryć wszystkie karty. Poukładać puzzle i prosić o rękę. On tego nie robi. Zadaje pytania, których nikt inny nigdy mi nie zadał. Jego w istocie interesuje to co myślę, mówię, robię, dokąd idę. Po prostu jest.siada na przeciw mnie , wpatruję się we mnie tymi swoimi brazowymi oczami. Polubiłam jego obecność. Stał się częścią tego mojego chaosu w którym żyję.
|
|
 |
Ten pierwszy pocałunek potwierdził ich miłość, ale już wcześniej oboje wiedzieli, że wbrew temu wszystkiemu, co się wydaje, i co mówią inni, znaleźli się tutaj tylko po to, żeby się spotkać… Wszystko co było obok, poza nimi traciło właściwości. Jakby nie istniało...
|
|
|
|