|
gdybyś był kotem, wyrwałabym Cię na miskę mleka.
|
|
|
nie wycinamy już na drzewach serduszek . kaleczymy inaczej .
|
|
|
Spójrz mi w oczy i powiedz: przepraszam, zrozumiałem za późn
|
|
|
ej wiesz? chciałabym być przy tobie prawdziwie sobą. dobrze było by mieć dom tylko dla nas, chociaż na jakiś czas. latać w nim w samych dżinsach i koszulce od piżamy, bez stanika. nie wstydzić się małych cycków i zmierzwionych włosów. zjeść z tobą kanapkę z dżemem i napić się wody z kranu. a później kochać gdziekolwiek. dobrze byłoby gotować dla ciebie obiad i co chwila odtrącać dłoń, błądzącą po moim ciele. patrzeć jak leżysz na moim łóżku i położyć się obok, kładąc głowę na twoim ramieniu. wziąć z tobą kąpiel i wpatrywać się w te iskierki w zielonych oczach. spędzić z tobą więcej pijanych nocy i rowerowych wieczorów. ej wiesz? dobrze byłoby.
|
|
|
gdyby ta laska z Titanica się trochę posunęła, to Jack by żył.
|
|
|
gdybym nie kochała słodyczy, byłabym idealnie szczupła, gdybym nie kochała Ciebie, byłabym idealnie szczęśliwa.
|
|
|
depresja - gdy potrafisz oddychać, ale nie potrafisz żyć.
|
|
|
mogę Ci przyrzec, że gdybym mogła cofnąć czas, dziś nie znałbyś nawet mojego imienia.
|
|
|
staję oko w oko z facetem, który przypadkiem ma te usta, które całowały moje, spojrzenie, uśmiech, gesty - które tak kochałam. zmienił się - ma wyraźniejsze mięśnie, poważniejszy wyraz twarzy, już nie wybucha ciągle tym beztroskim śmiechem lekceważącym wszystko. ale to co ma w środku, tam głęboko w sercu - posypało się, i to jeden argument, jeden jedyny, dzięki któremu mogę stwierdzić, że na chwilę obecną to zupełnie obcy mi człowiek.
|
|
|
a dziś - pierwszy raz, od dłuższego czasu - nie pomyślałam o Tobie widząc nieprzeczytaną wiadomość na wyświetlaczu telefonu. widzisz? pozbawiłeś mnie jakiejkolwiek nadziei, ale to chyba dobrze.
|
|
|
Wtedy do niej dotarło. On przecież kocha inną. Harmider ulicy na której była, chociaż tej najbardziej ruchliwej, jakoś ucichł. Jej świat się zatrzymał.
|
|
|
|