 |
poprzez kilka, z pozoru zwyczajnych słów, On objaśnił mi cały ten schemat, schemat szczęścia i zarazem sensu tego, że wciąż żyję. dał mi do zrozumienia, że pomimo tego jak bardzo będzie boleć, jak bardzo będę cierpieć, za każdym razem będzie to warte tego co mam, będzie warte tej pieprzonej świadomości posiadania wokół siebie najcudowniejszych ludzi, bo to Oni są powodem tego by być, by serce wciąż bezustannie uderzało o lewe płuco. / Endoftime.
|
|
 |
nic tak nie krzywdzi jak przypadkowe słowa dające nadzieję.
|
|
 |
|
czuję się wykorzystana, porzucona, zapomniana.. tak właśnie czuję się przez faceta. a może to ja panikuję, gdy on nie odzywa się 2 dni? paranoja? strach przed utratą ukochanego? nie wiem, sama nie wiem..
|
|
 |
Dziewczyno. Wiem, że zaboli, prawda boli, uświadomienie sobie jej jest koszmarne, ale tak trzeba. Nie ma, że jest nieśmiały, że zajęty, że po prostu nigdy nie pisze pierwszy, bo nie lubi. NIE MA. Jak komuś zależy to zawsze się stara, choćby w minimalnym stopniu. Jak mu zależy to zrobi wszystko żebyś o nim nie zapomniała. Przyjmij to do wiadomości i przestań czekać jeśli on nie czeka na Ciebie. Kurewsko bolesne, nie? Ale tak właśnie trzeba. Nie możesz stać w miejscu, musisz iść do przodu, otrzeć łzy, podnieść głowę i choćbyś miała potykać się na każdym kroku : IDŹ. Pokaż, że jesteś więcej warta niż wszystkie dziewczyny,które on mógł kiedykolwiek poznać, pokaż szacunek do samej siebie. Sięgaj po marzenia, a nie po kolejną chusteczkę. /esperer
|
|
 |
Podobno wszystko na świecie ma swoje miejsce I czas. Tylko nie ja i on jako my./esperer
|
|
 |
Mijam go na korytarzu z pewnym siebie uśmieszkiem sugerującym, że jego zachowanie wcale mnie nie złamało, postawą,która krzyczy o mojej sile i mocnej ignorancji wobec jego związku z inną. Jest dobrze, naprawdę. Tylko, że od tygodni mój każdy pamiętnikowy wpis zaczyna się od "znowu dzisiaj musiałam udawać, to tak cholernie boli, on tak cholernie boli". /esperer
|
|
 |
Czasami ludzie sadzą, że pomagają nam rozczulaniem się nad naszą osobą w chwilach gdy jedyne czego potrzebujemy to porządnego kopa w dupę ze słowami "no rusz się, świat się sam nie podbiję!". /esperer
|
|
 |
Ja nadal pamiętam widok mojego brata z podciętymi żyłami, gdy razem z matką czekałyśmy na karetkę. Chyba nigdy nie pozbędę się wspomnienia własnego krzyku jak bardzo go nienawidzę i chcę żeby zniknął. Szpitalne sale,terapie, długie rozmowy,a potem znowu problemy i znowu moja nienawiść do rodziców i jego,bo tak wszystko się komplikowało. Ale wiecie co? Wtedy uświadomiłam sobie jak bardzo kocham własnego brata, jak bardzo przeraża mnie wizja jego nieobecności i jak bardzo go potrzebuję. Pierwsze wyjście na piwo po wszystkim, pierwsze rozmowy i wygłupy. Na nowo wróciliśmy do wspólnych przekrętów i bycia normalnym rodzeństwem. Zrozumiałam wiele przechodząc przez najgorsze i nie życzę tego nikomu. Następnym razem po prostu zastanów się zanim przeklniesz brata czy siostrę, bo jeśli życie z nim/nią wydaję Ci się ciężkie, to jeszcze cięższe byłoby samotne./esperer
|
|
 |
a teraz próbuj zrównać swoją porażkę z moim codziennym zwycięstwem, ogarnij life, unieś ryj ku górze i grzej się blaskiem naszej zajebistości, suko. / endoftime.
|
|
|
|