 |
|
Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce, patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem, jak pod powiekami zbierają się łzy, które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się, zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot, mały chłopiec, który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość, zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz, a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć, że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty, gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło./esperer
|
|
 |
|
Zabawne, że Twoja obecność uświadomiła mi jak bardzo mocno Cię nie ma./esperer
|
|
 |
|
Nie ma we mnie nic, co możesz jeszcze zranić./esperer
|
|
 |
Biała chemia, psychotropy,wódka
|
|
 |
I dlatego,ze jesteś słaba musisz być bardzo silna.
|
|
 |
Jakiś czas temu światło zgasło,,znów nie mogę zasnąć. / pezet
|
|
 |
Minęło wiele miesięcy,ale mnie nic nie minęło.
|
|
 |
Krzyczę coś o niczym co naprawdę ma znaczenie, myląc brak słów z całkowitym zrozumieniem / abstracion
|
|
 |
I obiecuje,ze ciepło Twojego serca zawsze będzie mi domem. / abstracion
|
|
 |
Bo widzisz, najgorszą samotnością nie jest ta, która otacza człowieka,ale ta pustka w nim samym.
|
|
 |
Znów porno, znów śnieg, znów szlug,znów wdech. Proszę nie kochaj mnie bo to w złą stronę idzie. / Dożylnie
|
|
|
|