 |
pierdole takich ' przyjaciół ' którzy mają na mnie wyjebane ,nie odzywają się , olewają. lub po mega imprezie dowiaduje się, że tam była ' moja naaj '. spoko, a jak przyjdzie co do czego to: pomóz mi, tylko na ciebie mogę liczyć, nie chce mi się żyć, bez ciebie to nie to samo. a ja odpowiadam: kuuurwa, wtedy było zajebiście a teraz Ci się życie wali? pozdrawiam dziewczynki. wolę nie mieć nikogo niż mieć cały skład fałszywych pokemonów..
|
|
 |
monotonia..gdy codziennie wstaję i mam wrażenie, że dzień się powtarza, bo ciągle jestem smutna
|
|
 |
- Maleeńka !
- Słucham pana czy my się znamy?
- Tak raczej tak.
- A skąd bo nie pamiętam.
- Pamiętasz, pamiętasz. Kojarzysz może tego typka o którym marzyłaś po nocach, tylko nigdy nie mogłaś zobaczyć jego twarzy?
- No tak pamiętam...
- To jestem ja. Michał Miło mi..
|
|
 |
wzór na szczęście? Ty + ja , proste .
|
|
 |
Świat jest piękny, a potem po prostu się budzisz...
|
|
 |
'-czym jest miłość.? - śmiercią''
|
|
 |
Kłócili się, było ich słychać w całym bloku. Nie byli parą. Uderzyła go w ramię, tak mocno, że aż się cofnął, ale odzyskał równowagę i podszedł bliżej niej. Cholerne 1,80 cm krzyczało coś do niej powodując, że wściekłość wciąż rosła. Odwróciła się łapiąc za włosy 'Czy Ty w ogóle siebie słyszysz?! Nawet nie jesteśmy parą, a robisz mi afery o jakiegoś gościa ze szkoły! Ogarnij się w końcu!' Zabrakło jej tchu. Wyprostował się,ścisnął dłonie w pięści i czekał. 'I co? Mam Cię może jeszcze przeprosić?!' Podparła się pod boki. Widziała jego żyły na szyi,słyszała, jak głośno oddycha,a jego oczy zdawały się mówić, że ma ochotę coś rozjebać. Jednak on odwrócił się na pięcie i skierował ku drzwiom pokoju. Był już w kuchni, kiedy krzyknęła najgłośniej, jak mogła "Kocham Cię! No kocham Cię, do jasnej cholery!' Wrócił się. Spojrzała na niego przepraszającymi oczyma. 'Kocham, no.' Szepnęła bardziej do siebie. Podszedł do niej i z całej siły przytulił do piersi.
|
|
 |
Prawdziwy facet to ten, który pomimo rozstania nadal szanuje swoją byłą dziewczynę.
|
|
 |
Czasem pragnę wyprowadzić się z domu, odejść jak najdalej, zostawić rodziców, przyjaciół, znajomych, ale rozsądek nie pozwala , wiec dalej męczę się z myślami o szczęśliwym życiu...
|
|
 |
Muzyko, dziękuję, że dajesz mi nowe nadzieje i nowe życie za każdym razem, kiedy chcę ze sobą skończyć.
|
|
 |
Lubię mówić ludziom komplementy, żeby nie czuli się tak chujowo jak ja.
|
|
|
|