 |
|
brakuje mi Ciebie strasznie, bardzo mocno, potwornie, na maksa, kolosalnie i mega na serio. | gazowana
|
|
 |
 |
[ cz. 12] Odwróciłam się w drugą stronę i zaczęłam iść naprzód, podczas gdy łzy mimowolnie spływały po policzkach. Podbiegł przede mnie i mnie zatrzymał, podniósł moją głowę do góry i wytarł łzy, a po chwili patrząc mi w oczy, wyszeptał: - Powiem to. To nie słowa, to uczucia. I wcale nie są puste. Są pełnie nas. Kocham Cię. Bardzo Cię kocham. - po czym przytulił mnie i opętał swoim cudownym zapachem, tą magią, jaka kiedyś między nami była.. zupełnie jakby wróciła. A przecież miała odejść na zawsze.
|
|
|
|
wiesz, jak ciężko iść do przodu, gdy przed oczami widzę nas? pamiętając te masę chwil spędzonych razem? gdy każdą ostatnią minutę trzeba było idealnie wykorzystać, tylko dlatego, że następnego dnia już się nie zobaczymy.. | gazowana
|
|
|
|
choć różnie bywało, za każdym razem gubiłam po drodze zaufanie, wierność czy też uczucia, nie przestaje wierzyć, że już się nie ułoży z nikim innym. jestem ciekawa, co teraz robisz.. jestem ciekawa, czy myślisz też o mnie, chociaż jeszcze się nie znamy. jestem niecierpliwa, bo już chciałabym Cię mieć przy sobie. | gazowana
|
|
|
|
jesteś w stanie mnie pokochać? | gazowana
|
|
|
|
w sumie nie wiem co bym zrobiła, gdyby mi Ciebie zabrakło. wiem tylko tyle, że jesteś sensem mego życia. | gazowana
|
|
|
|
nie wiem o co mi chodzi, ale chodzi mi o to bardzo mocno.
|
|
|
|
Chciałam tylko pięciu minut z dwudziestu czterech godzin. Dwóch liter z potoku słów. Jednego zerknięcia, spośród setek ukradkowych spojrzeń.
|
|
|
|
|
- ZOSTAW MNIE! - wybuchnęłam Mu prosto w twarz, a On odsunął się, niczym oparzony. - nie mówisz poważnie. wierzysz im? - zmierzył mnie uważnie szukając gdzieś w moich oczach zaprzeczenia. - nie zrobiłem nic. nic mnie z Nią nie łączyło i nie łączy... uwierz. - wyjaśniał spokojnie, podczas kiedy ja starając się usilnie utrzymać na nogach, cała dygotałam. - pozwalam Ci odejść, chcę, żebyś odszedł. idź do Niej, bo to Twoja przyszłość. - wyjąkałam, podczas, kiedy wyciągał dłoń ku mojej. odezwał się. - mam marzenie, o które zawsze pytałaś. to Ty. Ty z książką, gorącą herbatą, w ciepłych kapciach i piżamie, czekająca na mój powrót. nie zostawię Cię, choćbyś chciała. będę przy Tobie z prostej potrzeby posiadania serca. - podniosłam na Niego spojrzenie, napotykając krople pomiędzy Jego powiekami. - chcę istnieć. bez Ciebie nie potrafię.
|
|
|
|
powiedz mi, że tęsknisz za mną, a będę najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. | gazowana
|
|
|
|
Pokaż komentarze (1)
