 |
Już dosyć spania samotnie w łóżku,w którym świetnie mieszczą się dwie osoby
|
|
 |
Zmywam teraz jego niedawny dotyk
przygotowując się na inny.
|
|
 |
Przedłużanie słodkiej namiętności.
|
|
 |
Decyzja gotowała się między sercem, a krtanią,słowa były już gotowe,wypowiedzenie ich byłoby kwestią zaledwie chwilki.
|
|
 |
Kochanie,to do niczego nie prowadzi.Jest tak,jak mówisz: to, co się stało,jest nie do pojęcia.Było nie do pojęcia wtedy i jest teraz.Nic ci nie da rozgrzebywanie tego,nie rozumiesz? Musimy iść do przodu z tym,co nam zostało,skupić się na czymś innym...jeśli kiedykolwiek dowiemy się dlaczego stało się tak, a nie inaczej,to nie dlatego,że sami coś ustalimy albo nie ustaliliśmy.Musisz spożytkować energię na posuwanie się do przodu, a nie do tyłu.
|
|
 |
Chciałam tylko powiedzieć dobranoc.
I przypomnieć Ci,że jestem.
|
|
 |
To by jej odpowiadało.
Gdyby to wszystko było starym filmem,który w każdej chwili można przestać oglądać.Wstać z niewygodnego fotela i wyjść z kina.
|
|
 |
nie wypadało już myśleć pozytywnie,być silnym - żyć dalej tym przeklętym,beznadziejnym życiem w jakiejś absurdalnej normalności,tak jakby nadal było coś,czego można by się trzymać,jakaś nadzieja i sens
|
|
 |
Kiedy jeden słabnie, drugi musi stać się silniejszy.
|
|
 |
Lubię czytać i pić kawę sama. Lubię jeździć sama autobusem i wracać sama do domu. Mogę wtedy wszystko przemyśleć i puścić wodze fantazji. Lubię jeść i słuchać muzyki sama. Ale w momencie gdy widzę matkę ze swoim dzieckiem, dziewczynę ze swoim ukochanym albo dwie śmiejące się przyjaciółki zdaję sobie sprawę, że choć lubię być sama, nie mam ochoty być samotna. Niebo jest piękne, ale ludzie są smutni. Potrzebuję kogoś kto nie ucieknie ode mnie jak inni./otrzepsiezkurzu
|
|
 |
Biegniemy przez to życie, jak przez stary, zniszczony, ledwo co trzymający się nad przepaścią post. Mimo świadomości prawdopodobnego upadku nie oszczędzamy na szybkości, mimo, że może być pochopną decyzją, po prostu chcemy być dalej, minąć go. Tak się czuję. Jakby każde kolejne posunięcie zbliżało mnie do przyjęcia zaproszenia na upadek.
|
|
 |
Dlaczego? Bo zasługujesz na kogoś, kto nie będzie miał całego szeregu spraw ważniejszych, spraw istotnych, pasji, przyjaciół, znajomych, innych priorytetów, kto będzie miał więcej czasu lub po prostu lepiej go zaaranżuje i wpisze Cię w swoją codzienność w pierwszej kolejności. Kogoś, kto będzie lgnął do Ciebie, tylko do Ciebie i tylko z Tobą będzie chciał spędzać swoje wolne godziny. Bo jestem nielojalna, niepoprawna, nie taka jaką mnie chcesz. Bo zaczynam tu nowe, inne życie. Bo nie potrafię się poświęcać do tego stopnia, nie widząc tego samego w zamian. Bo nienawidzę tej zazdrości i właśnie ona popycha mnie jeszcze silniej w stronę tego, o co byłeś, a nie powinieneś się na mnie wkurwiać. I wszystkie te "bo", "ponieważ" i główne powody nie mają żadnego znaczenia, kiedy chcesz słuchać i wierzyć tylko jednemu - jestem kurwą, bo mam innego.
|
|
|
|