 |
Nie musisz się spieszyć, ja nie przejście dla pieszych!
|
|
 |
Myśmy przy tym harowali jak zwierzęta, naprawdę... A ty... A ty weź się w ogóle.
|
|
 |
Ja biorę na siebie schody (...) Znajdę je skubane i skopię im poręcz tak, że nie będą wiedziały, którędy na górę, a co!
|
|
 |
Czy ujdzie mi płazem, jeśli teraz was przeproszę, i pobłogosławię?
|
|
 |
Dobra. To ja mam plan. Wracamy do środka, że niby nas nie ma.
|
|
 |
Jasne, wszystko gra, tralalalalalala! Jedno jest pewne, gorzej nie będzie!
|
|
 |
Wyjechać ci z szuflady, kawaler?
|
|
 |
Nie róbmy draki, od tego są rumaki. xd
|
|
 |
Zostawiła go po roku wspólnego życia.
Przez cały ten czas, gdy byli rozdzieleni tęskniła, płakała, kochała go ponad życie.
Szkoda tylko, że nie wiedział jak bardzo chciała być przy nim mimo, że powiedziała ''To koniec'' okłamując samą siebie.
|
|
 |
Stanę na dachu i śmiejąc się w głosy wyciągnę środkowy palec ku górze.
|
|
 |
masz tak, kiedy poczujesz pewien zapach, usłyszysz pewną piosenkę, zobaczysz pewną rzecz, przypomina Ci się jakiś moment w życiu i chcesz to dalej czuć, słyszeć i widzieć?
|
|
 |
Kocham cię we śnie i tracę z białym dniem
tak dziś spotkać chcę zaspany nocny skarb
|
|
|
|